Jaruzelska mówi 'nie' aborcji i prawica się cieszy. Kiedyś zachwalała niezobowiązujący seks
Nie milkną głosy krytyki pod adresem lewicowej polityk za konserwatywne poglądy. Monika Jaruzelska ma jednak wiele twarzy. Znaleźliśmy jej wypowiedź sprzed 9 lat, którą promowała seks bez zobowiązań.
18.04.2018 | aktual.: 11.06.2018 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Widzę mężczyznę, który mi się podoba, któremu ja też się podobam, lubimy się, ale wiem, że on nie nadaje się na mojego partnera, ani ja nie nadaję się na bycie jego partnerką – mówiła w 2009 r. w programie "Mała czarna" Monika Jaruzelska. – Spotykamy się raz na jakiś czas, nic sobie nie obiecujemy. Nie stwarzamy pozorów, nie ma rozczarowań – dodała.
Jaruzelska tłumaczyła wtedy pozostałym gościom programu "Mała Czarna" jak wygląda relacja oparta na niezobowiązującym seksie. – Wszystko wygląda tak samo, ale nie prowadzi do bycia w związku – wyjaśniała aktorce Beacie Kawce, która nie rozumiała, na czym to polega. Córka generała dodała, że ten rodzaj seksu może łączyć nas z osobą, którą dopiero co poznałyśmy. – To bycie w bliskości, ale ta bliskość nie wiąże się z konsekwencjami – zaznaczyła. Na pytanie prowadzącej program Katarzyny Montgomery, czy ma takie doświadczenia, zaśmiała się i rzuciła: Nie powiem.
Dla Jaruzelskiej uprawianie seksu dla samej bliskości cielesnej wymaga uczciwości od partnerów. Jeżeli oboje zgadzają się na tego typu układ, żadna ze stron nie cierpi i pozostaje w zgodzie ze sobą. Prasa swego czasu żyła jej domniemanym romansem z Bogusławem Lindą, którego poznała w młodości. Mówiono także o nieformalnym związku Jaruzelskiej z rysownikiem Markiem Raczkowskim. Ojcem jej dziecka jest lekarz anestezjolog, którym córka generała nie chwali się przed światem. Są razem, ale żyją osobno.
Zobacz także
Świeżo upieczona polityk, związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, zyskała w oczach elektoratu PiS. Sprzeciwiła się aborcji, sama nie wybrała jej, gdy była w zagrożonej ciąży. – Wiedziałam, że mogę być potem osobą nieszczęśliwą – przyznała w wywiadzie dla "Dużego Formatu". Jaruzelska stwierdziła też, że podziwia rodziny wychowujące chore dzieci, w tym tę Patryka Jakiego, którego syn urodził się z zespołem Downa. Uznała też, że tabletka wczesnoporonna jest mniejszym złem niż aborcja.
W szeroko komentowanej rozmowie z "DF", Jaruzelska powiedziała jeszcze, że nie ma nic przeciwko religii w szkołach i wychowywaniu uczniów przez katechetki. – Myślisz, że katechetka potrafiłaby bezstronnie przedstawić uczniom na przykład problem związany z aborcją? – zapytał dziennikarz. – A radykalna feministka? – odpowiedziała Jaruzelska. Ponadto przekonywała go, że Kościół powinien "odgrywać dziś potężną rolę w studzeniu nastrojów". Nie zabrakło również jej zdania o homoseksualistach. – Uważam, że mniejsze jest cierpienie pary homoseksualnej, która nie może adoptować dziecka, niż dziecka, które zostałoby przez nią adoptowane, a co za tym idzie, narażone na szykany – oceniła gwiazda lewicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl