Jedna z najzdrowszych ryb. Jedz ją co najmniej dwa razy w tygodniu
Warto wprowadzić do jadłospisu niepozorne sardynki. Są łatwo dostępne, nie zawierają rtęci ani metali ciężkich, za to stanowią zdrowe źródło białka, kwasów omega-3 i witamin.
Sardynki to zbiorcza nazwa grupy jadalnych ryb z rodziny śledziowatych, która pochodzi od włoskiej wyspy Sardynii. Są niepozorne, ale pyszne, do tego słusznie cieszą się opinią najzdrowszych ryb na świecie. Zawierają mnóstwo wartości odżywczych i mało toksyn, czyli przede wszystkim szkodliwej rtęci. Warto jeść je regularnie, aby dłużej cieszyć się zdrowym sercem i sprawnym umysłem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryby są smaczne i zdrowe. Jedzmy je dwa razy w tygodniu
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego oraz Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC) wspólnie zalecają, aby spożywać ryby co najmniej dwa razy w tygodniu. Eksperci od zdrowego żywienia szczególnie polecają sardynki, które uchodzą za najzdrowsze ryby na świecie. Są też łatwo dostępne i nie takie drogie. Puszkę sardynek w oleju znajdziemy w przedziale cenowym od 5 do 10 zł.
Bogactwo kwasów omega-3 i witaminy D. Dobre na mózg i serce
Sardynki są doskonałym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, zwłaszcza kwasu eikozapentaenowego (EPA) i kwasu dokozaheksaenowego (DHA). Wpływają one pozytywnie na pracę serca oraz mózgu, poprawiają też ogólne funkcjonowanie organizmu: zmniejszają ryzyka nadwagi oraz rozwoju nowotworów, demencji i choroby Alzheimera, zapobiegają również rozwojowi cukrzycy typu 2.
Niewielkie rybki stanowią skarbnicę witaminy D. Wielu Polaków cierpi na jej niedobór, co może mieć przykre konsekwencje zdrowotne. Z powodu braku witaminy D obniża się odporność oraz zdolność koncentracji, a organizm szybciej się starzeje.
Rybka zdrowa, bo bez toksyn. Niska zawartość rtęci
Porcja sardynek zapewnia zdrowy i sycący pełnowartościowy posiłek. Zawartość białka jest niezbędna dla zdrowego wzrostu i regeneracji tkanek, a połączenie kwasów tłuszczowych z witaminami D i B12 wydłuża młodość. Sardynki warto też jeść z uwagi na niskie stężenie rtęci, która kumuluje się w mięsie innych popularnych ryb, jak łosoś, tuńczyk czy panga, której lepiej w ogóle nie kupować z uwagi na zawartość toksyn i dodatek antybiotyków.
Kupując sardynki, zwracajmy uwagę na skład, bo jak to zwykle bywa, możemy trafić na lepszy lub gorszy produkt. W podanym na opakowaniu składzie szukajmy słów Sardina pilchardus, a nie: Sprattus sprattus, które oznacza… szprotkę. Pamiętajmy też, że sardynki w puszce powinny mieć certyfikat MSC.
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!