Zawiera metale ciężkie i hormony. Nie kupuj na święta

Karp i śledź na wigilię to w wielu domach obowiązek, jednak coraz częściej decydujemy się też na inne gatunki ryb. Furorę robią m.in. łosoś czy sandacz. Istnieją jednak ryby, których znacznie lepiej unikać nie tylko na świątecznym stole. Mogą wpędzić nas w poważne problemy zdrowotne.

Filety z pangi są popularne, jednak to zły wybór kulinarny
Filety z pangi są popularne, jednak to zły wybór kulinarny
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

04.12.2023 | aktual.: 04.12.2023 09:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ryba na wigilię to tradycja bez której wiele osób nie wyobraża sobie świątecznego menu. Najczęściej wybieramy oczywiście karpia i śledzie w różnych postaciach, jednak Polacy coraz chętniej decydują się też na inne gatunki. Nie każdy będzie dobrym wyborem.

Panga

Panga jest chętnie wybierana przede wszystkim z uwagi na niską cenę. Zdecydowanie nie jest to jednak decyzja dobra dla naszego zdrowia. O wiele lepiej wydać trochę więcej i kupić coś lepszego lub całkiem zrezygnować z ryby i przygotować na wigilijny stół chociażby jej wegański zamiennik z selera. Panga to kilka gatunków, które występują w delcie Mekongu na Półwyspie Indochińskim. Dorastają w fatalnych warunkach – w zatłoczonych zbiornikach o podwyższonym ryzyku wystąpienia chorób zakaźnych, w hodowlach, które dokarmia się antybiotykami i hormonami.

Tuńczyk

Tuńczyk to ryba, która również jest bardzo popularna w naszym kraju. Najczęściej kupujemy ją w puszce, ale można też nabyć filety. Niestety nie jest to dobry wybór pod względem zdrowia. Tuńczyk bardzo łatwo przyswaja metale ciężkie, takie jak na przykład rtęć. To może mieć zły wpływ na nasze zdrowie, przede wszystkim pracę układu nerwowego i mózgu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tilapia

Tilapia również jest częstym wyborem na nasze stoły, zarówno do świątecznych dań, jak i na co dzień. Ryba pochodzi z wód afrykańskich, jednak do naszego kraju trafia głównie z wielkich hodowli przemysłowych w Chinach czy w Indonezji. Narażona jest niestety na kontakt z antybiotykami i hormonami wzrostu, poza tym ma też niewiele składników odżywczych. Jeśli już chcemy kupić tilapię, koniecznie sprawdzajmy miejsce, z którego pochodzi.

Ryba maślana

Ryba maślana to ogólna nazwa dla różnych gatunków, takich jak eskolara, żuwaka czy pompila. Najchętniej jemy ją wędzoną lub świeżą. Okazuje się jednak, że tłuszcz tej ryby jest bogaty w estry parafiny, których ludzki organizm nie potrafi przyswoić. Po jej zjedzeniu mogą pojawić się różne dolegliwości gastryczne i problemy trawienne, ale również zmiany skórne.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (28)