Jej utwory znają wszyscy. Królowa disco skończyła 55 lat
Shazza według oficjalnych informacji sprzedała pół miliona płyt. Nieoficjalnie - dwa razy więcej. Debiutancki singiel artystki przyjął się dobrze nie tylko w Polsce, lecz także w USA, gdzie wpadł w ucho Polonii. Wokalistka skończyła 55 lat. Jak dziś wygląda?
30.05.2022 09:28
Shazza, a właściwie Marlena Magdalena Pańkowska zaczynała karierę w latach 80. w zespole Toy Boys. Później, za namową lidera grupy, rozpoczęła karierę solową. Jej debiut, czyli "Szept" wydany w 1992 roku, spotkał się ze świetnym odbiorem wśród Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Później Shazza nagrała kolejne hity, które nucili wszyscy. W ciągu kariery zdobyła dwie platyny i cztery złote płyty. Artystka 29 maja skończyła 55 lat.
Zobacz też: Grała Agnieszkę w "Na dobre i na złe". Dziś Karolina Borkowska spełnia się w innej branży
Już jako nastolatka wiedziała, kim chce zostać w przyszłości
Ogromną pasją Shazzy już od najmłodszych lat była muzyka. Przyszła wokalistka uczęszczała na lekcje gry na fortepianie. Ukończyła również warszawskie liceum muzyczne. W latach 80. dołączyła do zespołu Tomasza Samborskiego, z którym zresztą była przez dziesięć lat w związku.
To właśnie Samborski namawiał Pańkowską, aby rozpoczęła karierę solową. I tak też się stało. Po dobrym przyjęciu "Szeptu" Shazza wydała kolejne utwory, które stały się prawdziwymi hitami. Jej kariera bardzo szybko nabrała niesamowitego tempa.
Przełomowym momentem okazało się nagranie coveru utworu Nataszy Zylskiej "Baiao Bongo" w 1995 roku. Płyta Shazzy o tym samym tytule szybko pokryła się platyną. Następnym hitem był album "Egipskie noce", wydany w tym samym roku, co "Baiao...", który również zdobył platynę. W 1999 roku wokalistka wystąpiła u boku Pawła Kukiza na festiwalu w Opolu. Rok później zdecydowała się na sesję zdjęciową do "Playboya".
Wyjazd do Stanów i wielki powrót
W 2002 roku Shazza zdecydowała się na przeprowadzkę do USA, co było jednoznaczne z przerwaniem kariery. Królowa disco przez kilka kolejnych lat nie zaśpiewała ani nie wypuściła nowego utworu.
Pojawiła się nagle w 2006 roku we Wrocławiu. Podczas koncertu zaśpiewała premierowy wykon "I Don't Wanna". W kolejnym roku znowu zaczęła istnieć w mediach, promując odświeżone nagrania dawnych hitów. W 2012 roku przyjęła propozycję jurora w programie "Disco Star".
25-lecie kariery
Shazza przygotowała dla swoich fanów wielkie wydarzenie na jubileusz działalności artystycznej. Wokalistka zagrała koncert na Stadionie Polonii w Warszawie w 2017 roku.
- Ciągle śpiewam, jestem nadal czynna zawodowo, choć niektórzy chętnie powiedzieliby, że wybieram się na emeryturę, ale tak nie jest. Nie było takiego momentu, żebym myślała o zmianie zawodu. Śpiewanie i obcowanie z muzyką było mi dane od samego początku i tak pozostało - wyznała wówczas w "Pytaniu na śniadanie".
Następne lata okazały się dla królowej disco dość trudne. W 2019 roku wokalistka miała problemy zdrowotne, które osłabiły ją do tego stopnia, że znalazła się w szpitalu. Rok później na rynku pojawiła się książka Katarzyny Jurkowskiej i Katarzyny Kościelak. To właśnie Shazza była jedną z bohaterek "Kobiet przełomu".
"Im jestem starsza, im życie płynie szybciej, tym więcej chciałabym z niego czerpać. Mam w sobie mnóstwo energii i takiego życiowego zawzięcia się. Po prostu kocham życie! Nie wiem, czy to wynika z mojej zachłanności na życie, ale jestem pewna, że czeka nas jeszcze wiele dobrego" - wyznała w rozmowie z autorkami.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!