Blisko ludziJej zdjęcie w bikini poruszyło tysiące internautów. Historia Aimee Copeland

Jej zdjęcie w bikini poruszyło tysiące internautów. Historia Aimee Copeland

Jej zdjęcie w bikini poruszyło tysiące internautów. Historia Aimee Copeland
Źródło zdjęć: © Facebook.com

14.06.2016 12:17, aktual.: 15.06.2016 12:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W kolorowej prasie co chwilę czytamy, że sezon bikini już blisko i musimy popracować nad naszymi niedoskonałościami. Niestety coraz częściej za bardzo zatracamy się w dążeniu do ideału. Przeszkadzają nam drobne fałdki na brzuchu czy zbyt masywne uda. Tymczasem zdjęcie, które opublikowała Aimee Copeland, pozwala nam spojrzeć na nasze ciało z innej perspektywy. Pokazuje, że powinniśmy przestać narzekać na drobiazgi i cieszyć się tym, co najważniejsze – zdrowiem.

Kobieta opublikowała na swoim profilu na Facebooku zdjęcie w bikini. Nie wstydzi się licznych blizn i amputowanych kończyn. „Zajęło mi dużo czasu, żeby zaakceptować swoje nowe ciało” – podpisuje fotografię. „Wszyscy jesteśmy stworzeni z niedoskonałości i to czyni nas pięknymi. Blizny budują charakter! Nie liczy się to, co masz, ale co z tym robisz”.

Dramatyczny wyjazd

Wszystko zaczęło się w maju 2012 roku w Carrollton, w amerykańskim stanie Georgia. 24-letnia Aimee wraz z kilkoma przyjaciółkami chciały spędzić słoneczny dzień nad rzeką. Przebrały się w stroje kąpielowe i brodziły w płytkim strumyku.

Jakieś dwa metry nad ziemią zauważyły tyrolkę. Nie był to profesjonalny sprzęt. Lina miała grubość psiej smyczy, a do zjeżdżania służyła odpowiednio przystosowana kierownica od roweru. Dziewczęta stwierdziły jednak, że spróbują zjechać na linie. Nikt nie przeczuwał tragedii.
Na początku wszystko szło nieźle. Jednak kiedy Aimee drugi raz zjechała tyrolką, lina się zerwała. Dziewczyna spadła na ostre kamienie, raniąc głęboko zewnętrzną stronę łydki.

Aimee natychmiast wylądowała w szpitalu. Lekarze założyli jej szwy i odesłali do domu. Ona jednak podczas kolejnych trzech dni czuła, że coś jest nie tak. Wspomniała nawet swojej przyjaciółce, że czuje dziwny ból w lewym udzie.

Trzy dni później, wczesnym rankiem, sprawy przybrały dramatyczny obrót. Kiedy się obudziła, zobaczyła na całym ciele pęcherze pełne krwi. Jej lewa noga zgniła. Nie mogła też mówić, bo coś dziwnego stało się z jej językiem.

Jej chłopak natychmiast zabrał ją na pogotowie. Tam lekarze od razu rozpoznali, co się stało. Kobieta miała martwicze zapalenie powięzi – rodzaj rzadko spotykanego, ostrego zakażenia podskórnej tkanki łącznej. Okazało się, że jej rana została zainfekowana rzadkimi mięsożernymi bakteriami.

Lekarze rozpoczęli walkę o życie dziewczyny.

Siła przetrwania

Aimee przeżyła, jednak nic nie było już takie, jak przedtem. Lekarze musieli amputować wszystkie jej kończyny. Jej ciało zostało okaleczone, pełne blizn.

Obraz
© Instagram.com

Kobieta wspomina, że najgorsze były pierwsze tygodnie. Cierpiała fizycznie i psychicznie. Postanowiła jednak, że się nie podda. I że nic nie powstrzyma ją przed tym, żeby żyć normalnie.

Wspomina, że w trakcie rehabilitacji lekarz powiedział jej, że kobiety w jej sytuacji zwykle ścinają krótko włosy. Wszystko dlatego, że nie są w stanie samodzielnie się uczesać. W tym samym momencie Aimee przyrzekła sobie, że nauczy się wiązać sama koński ogon. Choćby miało zająć jej to 50 lat.

Drugie życie

Kobieta świetnie nauczyła się funkcjonować bez kończyn. Bardzo pomagają jej w tym protezy. Uwielbia gotować dla przyjaciół, ćwiczyć i pływać kajakiem. Przejechała już ponad 100 tys. kilometrów swoim specjalnie przystosowanym samochodem. I tak, potrafi zawiązać włosy w koński ogon.

Ma dwa tytuły magistra: z psychologii i pracy socjalnej. Planuje otworzyć centrum pomocy osobom niepełnosprawnym.

Mówi, że jej pewność siebie nigdy nie była tak wysoka, jak teraz.

Nowa miłość

Choć po wypadku jej chłopak bardzo jej pomagał, oboje czuli, że coś się w ich związku wypaliło.

Aimee zawsze mogła liczyć na partnera, jednak miała wrażenie, że przestała być dla niego atrakcyjna. W końcu, po dwóch latach od wypadku, postanowiła zakończyć ten związek. Para rozstała się w przyjaźni.

Obraz
© Instagram.com

Kobieta na początku nie wierzyła, że może jeszcze znaleźć miłość. Jednak po pewnym czasie zaryzykowała i zarejestrowała się na kilku portalach randkowych.

Nie spodziewała się, że w ten sposób szybko znajdzie nową miłość. Aimee spotyka się z 29-letnim Stephenem już od roku. Jest wzruszona, bo jej chłopak często powtarza, że jej ciało jest perfekcyjne. Nie wierzyła, że jeszcze kiedykolwiek to usłyszy.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (48)