"Jest bardzo zdyscyplinowanym żołnierzem". Polska pielęgniarka z najwyższym odznaczeniem na świecie
Była na misjach stabilizacyjnych w Jugosławii i Afganistanie. Na co dzień pracuje w Wojskowym Ośrodku Medycyny Prewencyjnej w Krakowie. Polka Anna Kaczmarczyk otrzymała najwyższe odznaczenie świata dla sanitariuszek - medal im. Florence Nightingale.
Nagroda ustanowiona została przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Przyznawana jest osobom ofiarnie niosącym pomoc rannym w czasie wojny lub pokoju. Dzisiejsza laureatka jest matką dwójki dzieci, pielęgniarką, porucznikiem i oficerem Wojska Polskiego. Była pierwszym żołnierzem-kobietą w 6. Brygadzie Powietrzno-Desantowej. Służyła opieką żołnierzom, którymi się zajmowała. Uczestniczyła w ponad trzydziestu ewakuacjach żołnierzy. Obecnie jest kierownikiem punktu szczepień.
- To potwierdzenie, że to, co robię jest dobre, ale sama nie dałabym rady. To wielkie wyróżnienie, które zobowiązuje do dalszej pracy. Ważna jest organizacja pracy, współpraca z rodziną i dużo determinacji - mówi Anna Kaczmarczyk w rozmowie z Radiem Kraków.
Na antenie rozgłośni pułkownik Grzegorz Durda powiedział, że jego nagrodzona podwładna jest bardzo zdyscyplinowanym i zaangażowanym żołnierzem.
Poprzedniczka sprzed dekady
Florence Nightingale była pionierką nowoczesnego pielęgniarstwa. Podczas Wojny Krymskiej, pracując z wielkim poświęceniem, poprawiła warunki sanitarne rannych żołnierzy do tego stopnia, że umieralność pacjentów spadła z 42 do 2 procent.
Poprzednie wyróżnienie imienia dzielnej sanitariuszki w Polsce otrzymała również krakowianka, Alina Rumun 10 lat temu. Została wówczas nagrodzona za współorganizowanie opieki nad ludźmi obłożnie chorymi w domach, w czasach, gdy nikt się jeszcze ich problemami nie zajmował.