Jest oburzona. "Pastwi się" nad maskotkami z Biedronki

Katarzyna Bosacka, odpowiadając na oburzenie internautów, postanowiła przeanalizować ofertę "Gangu Mocniaków", czyli nowej serii pluszaków Biedronki. Od razu zauważyła rażącą nieprawidłowość.

Katarzyna Bosacka piętnuje błąd Biedronki
Katarzyna Bosacka piętnuje błąd Biedronki
Źródło zdjęć: © AKPA

27.09.2023 | aktual.: 27.09.2023 13:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Katarzyna Bosacka wykorzystuje media społecznościowe do tego, aby edukować internautów m.in. z zakresu zdrowego odżywiania. Ostatnio dziennikarka wzięła na tapet skierowaną do najmłodszych ofertę Biedronki. W samym zamyśle akcji z pluszakami nie widzi nic złego. Jednak hasło akcji w połączeniu ze składem gangu może wprowadzać dzieci w poważny błąd.

"Gang Mocniaków" oburzył rodziców. Bosacka uważa, że słusznie: Superjedzenie? Serio?

Katarzyna Bosacka najpierw przedstawiła kilku bohaterów najnowszej akcji Biedronki. Do nowego gangu należy m.in. Krem Krzyś, Napój Norbert, Rogalik Radzio, Parówka Patrycja oraz Oranżada Ola. I właśnie tu następuje wyraźny zgrzyt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wszystko byłoby ok, gdyby całej akcji nie przyświecał napis Poznaj supermoc dobrego jedzenia", a wśród tych zabawek znajdziemy takie jak oranżada, krem czekoladowy do złudzenia przypominający Nutellę, soczek w kartoniku, parówkę czy rogalik. Czy to jest rzeczywiście superjedzenie, które ma supermoc?" - zaczyna w instagramowym poście Bosacka.

Później słusznie dodaje, że w tym momencie średnio liczy się fakt, że do gangu należy też m.in. awokado, jajko oraz woda, ponieważ wszystkie są "wrzucone do jednego worka" z wyżej wymienionymi produktami.

"Jak teraz wytłumaczyć temu małemu dziecku, że nie wszystkie z tych zabawek to rzeczywiście zdrowe produkty, które powinny spożywać na co dzień?" - stwierdza.

"Miałam się nie pastwić"

Dziennikarka podkreśliła, że w ostatnim czasie dostaje mnóstwo wiadomości od czytelników, że cała akcja Biedronki wprowadza dzieci w błąd, "a skonsternowani rodzice nie wiedzą, co maluchom odpowiedzieć".

"Czy nie można było dorzucić do tych zabawek mleko, biały ser, rybę itp. zamiast parówek czy czekoladowego kremu?" - pyta się Bosacka, pytanie to kierując poniekąd do samej Biedronki i jej pracowników, którzy stoją za opracowaniem składu najnowszego gangu.

Już w pierwszych słowach wpisu Bosacka wspomniała, że "miała się nie pastwić" nad tą ofertą sklepu, jednak odzew rodziców nie pozostawiał jej wyboru.

"Pani Katarzyno. Niech się pani pastwi (...). Pani wiedza jest bezcenna (...) Najgorsze jest to, że "wciskają kity" dzieciom" - przeczytamy wśród mnóstwa komentarzy rodziców, którym nie spodobała się akcja Biedronki.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
katarzyna bosackaodżywianiedieta dzieci
Komentarze (33)