"Jesteśmy po prostu dwójką ludzi, którzy są w sobie zakochani". Dwie kobiety wzięły nielegalny ślub w Australii
Ashlee Hayes (32 l.) i Kate Houlihan (29 l.) poznały się cztery i pół roku temu podczas internetowych randek. Od pierwszego dnia rozmawiały ze sobą codziennie. W końcu postanowiły się pobrać w swoim ojczystym kraju – Australii, gdzie ślub osób tej samej płci nadal jest nielegalny.
05.10.2017 | aktual.: 06.10.2017 08:07
Wszystko zaczęło się od tego, że Kate trafiła na profil Ashlee, który bardzo ją zaintrygował mimo, że nie było tam jej zdjęcia. Umówiły się na kolację i tak wszystko się zaczęło.
Kate oświadczyła się Ashlee podczas wspólnych wakacji. – Wiedziałam, że chcę to zrobić i pomyślałam, że fajnie by było, jakbym zrobiła to pierwsza – opowiada australijskiemu dziennikowi "Daily Mail" rozbawiona Kate.
W tym roku złożyły sobie przysięgę w malowniczej scenerii jednej z winnic w Dolinie Yarry w Australii w towarzystwie 85 gości. Myślały o pobraniu się w Nowej Zelandii, gdzie ślub byłby legalny, ale wybrały swój kraj. – Stwierdziłyśmy, że najważniejsza dla nas jest obecność przyjaciół i rodziny podczas tego wydarzenia – mówią o swojej decyzji.
Obydwie przyznają, że cała ceremonia i wesele były wspaniałe, i zapadły w pamięci wszystkich gości. – Wszyscy tańczyli całą noc i nikt nie chciał wracać do domu. Cały ten dzień był niesamowity i był najlepszym w naszym życiu.
Ceremonia odbiła się echem wśród społeczeństwa. Kobiety usłyszały sporo negatywnych opinii w związku z ich decyzją, ale nie poddają się. Po całym wydarzeniu do Kate i Ashlee dotarło, że małżeństwo jest czymś więcej niż sądziły i dlatego tak bardzo czekają na to, żeby związki tych samych płci były legalne w Australii. - Niczym się nie różnimy, jesteśmy po prostu dwójką ludzi, którzy są w sobie zakochani – mówią.