Joanna Kulig wygrała w Cannes. Piękny strój był drugorzędny
Polska aktorka gra główną rolę w najnowszym filmie Pawła Pawlikowskiego. "Zimna wojna" to jedno z dzieł, które walczy o Złotą Palmę w Cannes. Na słynnych festiwalowych schodach Joanna Kulig była największą gwiazdą.
Festiwal w Cannes jako święto kina przyciąga nie tylko filmowców. Od lat na pierwszy plan wysuwają się kreacje gwiazd i osób aspirujących do tego tytułu. I nie ma w tym nic złego. Kino i moda idą w parze. Joanna Kulig, występująca w "Zimnej wojnie", pamiętała o tym związku, zakładając piękny, czarny garnitur.
Aktorka wzbudziła zachwyt jednak nie ze względu na to, co na sobie miała. A przynajmniej - nie tylko. Uwagę skupiła dlatego, że zabłysła wielkim talentem. Rola w "Zimnej wojnie" była pisana specjalnie dla niej. Laureat Oscara za "Idę" nie wyobrażał sobie współpracy z inną aktorką.
Kulig wyróżnia się na tle koleżanek po fachu. Jako jedna z nielicznych naprawdę robi międzynarodową karierę. Zaczęła od udziału w obrazie "Kobieta z piątej dzielnicy", również w reżyserii Pawlikowskiego. Była tak dobra, że przyćmiła ekranowego partnera Ethana Hawke'a. Potem zagrała w hollywoodzkiej megaprodukcji "Hansel i Gretel". Tam trudno było ją rozpoznać: grała czarownicę.
Popularność przyniósł jej też występ w cenionym we Francji "Sponsoringu" Małgośki Szumowskiej. Francuzi byli nią zachwyceni – tak jak teraz przy okazji "Zimnej Wojny". Po pokazie filmu w Cannes widownia podniosła się z miejsc i długo biła brawa Kulig, Pawlikowskiemu, Borysowi Szycowi i Tomaszowi Kotowi. Możemy być dumni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl