Julia Chmielnik wyszła za mąż. Hubert Urbański porównał ją do Hannibala Lectera
Julia Chmielnik, była żona Huberta Urbańskiego, na nowo układa sobie życie. Po rozstaniu Urbański nie szczędził przykrych słów pod adresem byłej żony. Mimo to Chmielnik znów jest szczęśliwa. Promienieje!
12.08.2019 | aktual.: 12.08.2019 13:41
Julia Chmielnik i Hubert Urbański
53-letni Hubert Urbański i młodsza o 15 lat Julia Chmielnik pobrali się w 2009 roku. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu – para doczekała się dwóch córeczek, rozstała się jednak po czterech latach małżeństwa, w 2013 roku. Przez jakiś czas ich rozwód był numerem jeden w kolorowej prasie. Wszystko przez to, że nie przebiegał w dobrej atmosferze, a Urbański nie stronił od publicznego prania brudów. Zarzucał Chmielnik, że nie wspierała go po śmierci i ojca i w czasie, kiedy zmagał się z depresją. W jednym z wywiadów porównał ją nawet do Hannibala Lectera, odnosząc się do jej rzekomej nieczułości i bezwzględności. Do jego słów odniosła się wtedy matka Chmielnik, Wanda.
Sama Chmielnik po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie o rozstaniu z Urbańskim dopiero po dwóch latach. Mówiła wtedy, że "czuła się pocięta na kawałki, nie wiedziała, kim jest i jak ma dalej żyć". Mówiła, że kiedy próbowała rozmawiać z mężem i płakała, on śmiał się jej w twarz. Walka o małżeństwo miała być dla niej wykańczająca.
Julia Chmielnik, była żona Huberta Urbańskiego, wyszła za mąż
Dziś była żona Huberta Urbańskiego ułożyła sobie życie na nowo. W 2014 roku poznała aktora Marcina Przybylskiego. Choć nie od razu zostali parą – Przybylski był wtedy związany z inną aktorką – z czasem narodziło się uczucie. Kilka dni temu Chmielnik poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że wyszła za mąż. Jak podaje "Dobry Tydzień", uroczystość odbyła się w Suchawie na Polesiu. To tam w 2007 roku doszło do tragedii – w domku letniskowym należącym do rodziny Chmilenik zginął jej ojciec, aktor filmowy i teatralny Jacek Chmielnik. Został porażony prądem.
Źródło: "Dobry Tydzień"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl