Julia Wieniawa pozuje z mamą. W jednej kwestii się nie dogadały
Julia Wieniawa wzbudza niemałe emocje, odkąd tylko wkroczyła do świata show-biznesu. Portale plotkarskie rozpisują się na temat jej miłosnych podbojów, choć młoda gwiazda na każdym kroku udowadnia, że ma do zaoferowania znacznie więcej niż ładną buzię: śpiewa, gra (również w teatrze), od niedawna także tańczy. We wszystkim wspiera ją mama.
25.09.2020 11:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dopiero co wystartowała z własną marką kosmetyczną, a już w jej głowie pojawiają się kolejne projekty. By udowodnić niedowiarkom, że mimo braku ukończonej szkoły aktorskiej nie brakuje jej talentu, rozpoczęła właśnie przygodę z teatrem. W miniony czwartek mogliśmy ją oglądać w Teatrze Komedia. Julia Wieniawa wystąpiła w sztuce "Dom Lalki" u boku doświadczonych aktorów, m.in. Janka Wieczorkowskiego i Agnieszki Warchulskiej.
Julia Wieniawa zadebiutowała w Teatrze Komedia
Na widowni zasiadło pokaźne grono celebrytów, oddanych przyjaciół i znajomych Wieniawy – wśród nich pojawiły się m.in. Patricia Kazadi czy Sylwia Lipka. Wśród gości nie mogło również zabraknąć Stefano Terrazzino, z którym Julia ma szansę wytańczyć kryształową kulę w programie "Taniec z Gwiazdami".
Jednak osobą, która pojawia się u boku Julii już od kilku lat i wspiera ją na każdym kroku, jest oczywiście sama Marta Wieniawa-Narkiewicz, czyli mama i menadżerka młodziutkiej gwiazdki. To właśnie w objęciach mamy Wieniawa pozowała tuż po uroczystej premierze spektaklu.
Marta Wieniawa-Narkiewicz wspiera córkę
"Zazdroszczą mi, że jestem z Julą tak blisko. Chętnie zapraszam je na premiery piosenek lub filmów z udziałem córki. Odmłodniałam i dobrze się z tym czuję. Mam jeszcze młodsze dzieci, 15-letnią Wikę oraz 7-letnią Kornelię i jestem na bieżąco z ich sprawami. Nadążam za trzema pokoleniami" – wyznała jakiś czas temu Marta Wieniawa-Narkiewicz w rozmowie z "Galą".
Choć na zdjęciach z teatru wyglądają na naprawdę zgrany duet, jednej kwestii nie przedyskutowały: doboru obuwia. Ostatnio niemałe emocje wzbudziły Ewa Drzyzga i Agnieszka Woźniak-Starak, gdy podczas programu "Dzień Dobry TVN" jednak pojawiła się w sandałach, a druga w kozakach. To połączenie nazwano "groteskowym". Wygląda na to, że w tym wypadku może być podobnie, jednak mimo wszystko są ważniejsze sprawy niż to, kto pokazał się w jakich butach.