Kamil Grosicki chwali się żoną. Odpowiada, czy zagraża Annie Lewandowskiej
Kamil Grosicki opowiedział, jak wyglądały początki jego związku z ukochaną żoną. Okazuje się, że to dzięki jednemu sms-owi, on i Dominika zostali parą na poważnie.
18.06.2018 | aktual.: 18.06.2018 09:32
Reprezentant Polski w piłce nożnej w rozmowie z "Party" przyznał, że długo czekał na Dominikę. Dzisiaj są szczęśliwą parą, ale wcale się na to nie zanosiło. – Trochę się na nią naczekałem. Znaliśmy się długo, ale na początku Dominika była w związku – przyznał Kamil Grosicki, dodając, że już będąc razem, kilkakrotnie zrywali. – Był nawet moment, że przez rok nie mieliśmy ze sobą kontaktu – powiedział.
O przyszłości związku Grosickich zadecydował impuls. Kiedy piłkarz wracał z wyjazdowego meczu ektraklasy, napisał do Dominiki. – Odpisała, że "właśnie o mnie myślała". Wyczułem, że to szansa, i natychmiast pojechałam do Poznania – wyjawił. Właśnie wtedy ich relacja stała się poważna. – Trwa już osiem lat – zaznaczył.
Dominika i Kamil Grosiccy żyją na dwa domy ze względu na edukację dzieci. On jest w angielskim Hull, ona i pociechy w Szczecinie. Wychowują córkę i syna Dominiki z poprzedniego związku. Mimo dzielących ich kilometrów, tworzą udaną rodzinę. – Są na każdym meczu reprezentacji. To są moi najwierniejsi kibice! – powiedział Kamil Grosicki.
Z wywiadu dowiadujemy się, że Dominika zaczyna spełniać się w roli dietetyczki. Jej mąż zaznacza jednak, że nie rywalizuje pod tym względem z Anną Lewandowską. Jak powiedział, przyjaźnią się, a Dominika nie zamierza nikomu wchodzić w drogę. Co ciekawe, działa jeszcze jako wizażystka. – Wszystkie partnerki kolegów z reprezentacji przychodzą do niej robić makijaż – mówił z dumą o żonie Kamil.
Grosicki wyznaje również, że na jego weselu grał zespół Boys. Piłkarz jest wielkim fanem disco-polo, ale nie tylko. – Przyjaźnię się również z chłopakami z Lady Pank, z "Panasem". Oni są u mnie na pierwszym miejscu! – zaznaczył. W reprezentacji najbliższy jest mu zaś Sławomir Peszko.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl