Kasia Tusk komentuje aferę z jej zdjęciem. "Chętnie wskażę zbiórkę charytatywną"
Kasia Tusk ma nadzieję, że afera z kradzieżą jej zdjęcia przez sklep Zara Home, przyniesie coś dobrego. Blogerka jest już w kontakcie z koncernem.
Ostatnio Kasia Tusk podzieliła się z fanami swoim odkryciem. Otóż okazało się, że sieciówka Zara znana na całym świecie, wykorzystała zdjęcie blogerki na swojej stronie internetowej.
- To nie jest okno podobne do mojego - pomyślałam - to jest moje okno. Mój żywopłot, gałęzie mojej leszczyny, moje zasłony, moje niedomykające się klamki - napisała gwiazda w poście na Instagramie.
Kasia Tusk o wykorzystaniu zdjęcia przez Zara Home
Okazuje się, że Kasia Tusk jest już w kontakcie z koncernem, który użył na swojej stronie internetowej zdjęcia blogerki, aby promować własne produkty.
- Od piątku jestem w kontakcie z Inditexem i mam nadzieję, że całą sprawę uda się przekuć w coś dobrego - chętnie wskażę koncernowi zbiórkę charytatywną, na którą mogliby przekazać kwotę adekwatną do kosztu licencji zdjęcia - informuje Wirtualnemedia.pl Kasia Tusk.
Profil Kasi Tusk w mediach społecznościowych śledzi blisko 380 tys. osób. Córka Donalda Tuska jest jedną z najpopularniejszych blogerek w kraju. Poza tym jest właścicielką firmy odzieżowej, której produkty wyprzedają się błyskawicznie.
Sytuację Tusk skomentował też prawnik specjalizujący się we własności intelektualnej, Tomasz Ejtminowicz.
- Za takie naruszenie poszkodowana może zgodnie z prawem autorskim żądać dwukrotnej wartości rynkowej fotografii plus zadośćuczynienia za naruszenie autorskich praw osobistych w kwocie wedle uznania sądu, która w tej sprawie może zaczynać się od kilku tysięcy w górę - powiedział w rozmowie z portalem.