Katarzyna Bosacka apeluje do internautów. Tak producenci wprowadzają w błąd
Z wiedzy i doświadczenia Katarzyny Bosackiej korzysta wielu Polaków. Dziennikarka z ochotą dzieli się z nimi poradami na temat zdrowego żywienia. Ostatnio zwróciła uwagę na to, aby czytać dokładnie składy produktów spożywczych, które wkładamy do koszyka na zakupy. Okazuje się, że niektóre z etykiet mogą wprowadzać klientów w błąd.
05.07.2022 | aktual.: 05.07.2022 21:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Bosacka to znana polska dziennikarka. Zasłynęła propagowaniem ekologicznego trybu życia i zdrowego odżywiania. Największą popularność przyniósł jej program "Wiem, co jem i wiem, co kupuje".
W każdym odcinku obala mity dotyczące jedzenia. Pomaga także dokonywać konsumentom najlepszych wyborów podczas zakupów w sklepie. Prezenterka przygląda się również paragonom oraz składom produktów. Tym razem pokazała etykietkę, która wprowadza w błąd kupujących.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka pokazała, ile trzeba zapłacić za skorzystanie z toalety nad morzem. Przerażające
Katarzyna Bosacka namawia do czytania etykiet
Katarzyna Bosacka jest także bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Od jakiegoś czasu prowadzi kanał na YouTube "EkoBosacka", dzieląc się pomysłami na dania przyrządzone z ekologicznych składników. Internauci śledzą ją z ochotą również na Instagramie. Niedawno dziennikarka opublikowała na swoim koncie wpis, w którym poruszyła problem pewnej etykiety.
Na zdjęciu pokazała bochenek kukurydzianego chleba. Jak wspomniała, fotografię przesłał jej jeden z obserwatorów. Przed zakupem chleba przyjrzał się składowi. Okazało się, że nie ma w nim podstawowego składnika, czyli kukurydzy.
"Z czego zrobiony jest chleb kukurydziany? Z mąki kukurydzianej pomyślicie. Otóż nie - w tym chlebie nie ma ani grama kukurydzy, jest za to: mąka żytnia, mąka pszenna, płatki żytnie, płatki owsiane, płatki pszenne, płatki sojowe, gluten pszenny, mąka sojowa, drożdże, woda i sól. Mąki kukurydzianej brak" - napisała Bosacka.
"Można byłoby zrobić sobie krzywdę"
Dziennikarka zaapelowała do obserwatorów, aby czytali składy produktów. Podkreśliła, że tylko wtedy przekonają się, czy wybrana żywność jest rzeczywiście odpowiednim elementem diety. Jej zdaniem mylenie konsumentów w tak ważnej sprawie, jak rodzaj mąki, może poważnie odbić się na zdrowiu osób, które mają pokarmowe nietolerancje.
"Chleb kukurydziany bardzo często kupowany jest przez osoby będące na diecie bezglutenowej, bo kukurydza nie zawiera glutenu. Sugerując się tylko i wyłącznie nazwą i nie sprawdzając składu, można byłoby zrobić sobie krzywdę. W chlebie jest mąka pszenna, która zawiera gluten" - podkreśla prezenterka.
Internauci zgodzili się z Bosacką. W komentarzach napisali, że nie podoba im się to, jak firmy wprowadzają w błąd konsumentów. "I zaufaj producentom", "Nie podoba mi się to, że producent może używać nazwy 'kukurydziany'", "Ale oszustwo!" - czytamy pod postem.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.