Katarzyna Grochola o twórczości Blanki Lipińskiej. "Promowanie debilizmu"

Seria "365 dni" autorstwa Blanki Lipińskiej dzieli społeczeństwo na dwa obozy. Tych, którzy się w niej zaczytują, oraz tych, którzy unikają jej jak ognia. Do kontrowersyjnego erotyku odniosła się pisarka Katarzyna Grochola. Laureatka wielu literackich nagród nie zostawiła na twórczości Lipińskiej suchej nitki.

Grochola skrytykowała książkę Lipińskiej
Grochola skrytykowała książkę Lipińskiej
Źródło zdjęć: © AKPA

02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 08:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Blanka Lipińska wielokrotnie podkreślała, że nie jest pisarką, a autorką swoich książek. Z rozbrajającą szczerością wyznała także, że ortografia polska jest jej kompletnie obca. Mimo to, seria "365 dni" jej autorstwa cieszy się dużą popularnością. Jednak, czy jest to dobra sława? Katarzyna Grochola ma co do tego wątpliwości.

Grochola krytykuje Lipińską

Katarzyna Grochola to bez wątpienia jedna z najbardziej poczytnych polskich pisarek. Wielokrotnie nagradzana, jest autorytetem w swojej dziedzinie. Nie sposób zatem, żeby nie wypowiedziała się o powieści, która biła rekordy popularności. W rozmowie z "Plejadą", Katarzyna Grochola wyznała, co sądzi o "365 dniach" autorstwa Blanki Lipińskiej.

- Czytałam pierwszy tom powieści cyklu Blanki Lipińskiej i na tym koniec, bo szkoda mi czasu. Jestem twarzą "Stop Przemocy Wobec Kobiet" i tylko dlatego daję sobie prawo, żeby powiedzieć dlaczego. Ten rodzaj literatury promuje przemoc i poniżanie kobiet - powiedziała.

"Promowanie debilizmu"

Promuje przemoc, poniża kobiety, ale to nie wszystko, co według Katarzyny Grocholi jest w książce Lipińskiej niestosowne. Cały przekaz jest według pisarki co najmniej naganny.

- Jeśli przekaz jest taki, że jak bohaterka dobrze ob**ągnie facetowi, a w zamian będzie miała torebkę Prady, to doprawdy nie ma w tym nic oprócz szkolenia przyszłych prostytutek (z całym szacunkiem dla ich ciężkiego zawodu), bo związku z tego nie będzie. Jeśli bohaterka patrzy na gwałt innej kobiety i to ją podnieca, i to ma nauczyć pożądania do ukochanego, dla mnie jest to sygnał wyłącznie o wcześniejszym nadużyciu seksualnym - wyjaśniła.

Katarzyna Grochola podsumowała swoje spostrzeżenia trzema zdaniami. - Ten rodzaj literatury jest promowaniem debilizmu, uprzedmiotowiania kobiet, a i również mężczyzn. Nic dodać. Nic ująć - skomentowała.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Zagłosuj na #Wszechmocne 2022
Zagłosuj na #Wszechmocne 2022© WP Kobieta
Komentarze (89)