Kilkulatki w mundurach, wózki stylizowane na czołgi. Tak Putin militaryzuje dzieci

Tradycyjnie z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym odbywają się huczne parady wojskowe oraz imprezy plenerowe. Zagranicznych obserwatorów najbardziej frapują kilkulatki ochoczo pozujące z atrapami karabinów, w mundurach wojskowych lub w kartonowych czołgach. Tymczasem w Rosji zabawa "w wojnę" jest popularyzowana już w przedszkolach. Ma nauczyć dzieci bezwarunkowego posłuszeństwa i gotowości oddania życia za ojczyznę.

W paradach z okazji Dnia Zwycięstwa ochoczo brały udział także dzieci, których militaryzacja jest częścią propagandy Putina W paradach z okazji Dnia Zwycięstwa ochoczo brały udział także dzieci, których militaryzacja jest częścią propagandy Putina
Źródło zdjęć: © East News, Twitter
Marta Kutkowska

Władimir Putin ma świadomość, jak ważne jest "patriotyczne" wychowywanie przyszłych pokoleń. Dlatego zaczyna już od kołyski. Młodzi obywatele Rosji mają "wyssać z mlekiem matki" kult siły i "kulturę przemocy", przyswoić wygodną dla Putina wersję historii i nauczyć się bezwarunkowego posłuszeństwa wobec władzy. Militaryzacja najmłodszych jest do tego doskonałym narzędziem. Uśmiechamy się z niedowierzaniem na widok wojskowych defilad przedszkolaków, ale w tym obrazku nie ma nic zabawnego. Stoi za nim cały aparat kontroli i propagandy, który docelowo ma zmienić Rosjan w żołnierzy gotowych pójść na śmierć za ojczyznę. A także za nią gwałcić, palić i mordować.

"Wojskowe przedszkole"

W opracowaniu "Naprzód, w przeszłość! Rosyjska polityka historyczna w służbie "wiecznego" autorytaryzmu" Maria Domańska i Jadwiga Rogoża z Ośrodka Studiów Wschodnich wymieniają edukację jako jeden z filarów budowania propagandy historycznej. Ma ona wpoić najmłodszym ideę imperialną i afirmację władzy autorytarnej. Propagandę już na etapie przedszkola stosuje się dwutorowo: przy pomocy odgórnie narzuconych materiałów dydaktycznych, a także aktywizacji najmłodszych do zajęć inspirowanych wojskowością. 

Dzieci podczas obchodów Dnia Zwycięstwa
Dzieci podczas obchodów Dnia Zwycięstwa © Twitter

W przedszkolach odbywają się gry wojenne, dzieci śpiewają pieśni wojskowe lub wystawiają wojskowe sztuki.

- Po agresji na Ukrainę pojawiły się w Internecie filmiki, gdzie przedszkolaki, ubrane w koszulki udekorowane literą Z (symbol poparcia dla inwazji - przyp.red.) machały rosyjskimi flagami i trzymały transparenty z napisem "Za prezydenta", "Za Rosję". Było też sporo przypadków, kiedy dzieci ustawiano lub układano na ziemi w kształt litery Z lub V  - mówi w rozmowie z WP Maria Domańska.

Kulminacja tych "zabaw" ma miejsce oczywiście z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa 9 maja, kiedy to maluchy przebierane są w stroje wojskowe, a nawet maszerują w defiladach jako "wojska przedszkolne" i uczą się strzelać z atrap karabinów.

- Rodzice reagują różnie. Są tacy, którzy z własnej woli zakładają niemowlakom wojskowe śpioszki, a starszym dzieciom i kleją czołgi z kartonu, serwując opowieści o walce z wrogami ojczyzny, a są i tacy, którzy aktywnie sprzeciwiają się tego rodzaju militaryzacji wychowania. Kiedy po inwazji na Ukrainę wprowadzono do szkół otwartą już antyukraińską indoktrynację, całkiem wielu rodziców się zbuntowało i to skutecznie – bo wielu dyrektorów i nauczycieli stara się ignorować absurdalne zalecenia władz albo realizować wyłącznie niezbędne minimum - komentuje ekspertka.

Podręczniki szkolne pod dyktando Putina

Wolność nauczania historii została mocno ograniczona w 2012 r. - czyli po powrocie Putina na Kreml. W programach nauczania pojawił się wówczas przedmiot "Podstawy kultur religijnych i etyki świeckiej", który miał budować w uczniach postawę patriotyczną. Podstawa programowa została narzucona odgórnie przez sprawujących władzę. Nauczyciele są zobligowani do korzystania z podręczników wydawnictw zależnych od Kremla.

W tych podręcznikach możemy wyczytać alternatywną wizję historii, także Polski. Agresja na Polskę w 1939 r. opisywana jest jako: przekroczenie granicy Polski przez wojska radzieckie. Zbrodnię katyńską w niektórych podręcznikach przedstawia się jako odwet Stalina za tragiczny los czerwonoarmistów w polskiej niewoli po wojnie polsko‐‐ bolszewickiej. Traktat o przyjaźni między ZSRR a III Rzeszą określany jest mianem "porozumienia", bez wzmianki o treści tajnego protokołu.

Eksperci i dydaktycy niejednokrotnie oceniali tę lakoniczność jako świadomą politykę inspirowaną przez władze. Szkolne podręczniki do historii zawierają stosunkowo obszerny opis "dziejów po roku 2000", przedstawionych w tonach pochwalnych – jako "okres stabilności i wzrostu poziomu życia, skontrastowany z latami dziewięćdziesiątymi – okresem słabości i poniżeń Rosji" - możemy przeczytać w "Naprzód, w przeszłość! Rosyjska polityka historyczna w służbie "wiecznego" autorytaryzmu". 

- Czasem nauczyciel, który odmawia przeprowadzenia "patriotycznych" lekcji może być zwolniony z pracy i dodatkowo ukarany na podstawie kodeksu karnego czy administracyjnego – od marca br. można karać za "fake newsy" na temat rosyjskiej armii albo za jej "dyskredytację". Otwarte wystąpienia antyreżimowe oczywiście nie są tolerowane - precyzuje Maria Domańska.

Od czasu do czasu z Rosji napływają informacje o uczniach donoszących na bardziej liberalnych nauczycieli. Ekspertka uważa, że dzieci tylko nagrywały "niepokornych" pedagogów, a za donosy odpowiedzialni byli nadgorliwi rodzice. Utrzymuje, że przypadek Pawlika Morozowa (chłopca, który na początku XX w. doniósł na własnego ojca, w wyniku czego mężczyzna został skazany na 10 lat gułagu) nie ma prawa powtórzyć się we współczesnej Rosji, bo dzieci nie donoszą, robią to ich rodzice.

Junarmia - młodzieżowa armia Putina

Zachłyśnięta pełną chwały i zwycięstw historią ojczyzny młodzież, może w czasie wolnym wstąpić do armii, konkretnie Junarmii, czyli zależnej od Kremla organizacji paramilitarnej.

Według oficjalnych danych ze stycznia 2021 r. Junarmia skupia 760 tys. członków (choć niektóre szacunki mówią nawet o milionie). Najmłodsi adepci mają 8 lat, najstarsi - 18. Skojarzenia z Hitlerjugend nie są bezpodstawne. Wyraźny nacisk kładzie się na kulturę fizyczną, a twarzą organizacji jest między innymi Walentyna Tierieszkowa, pierwsza kobieta, która wyruszyła w kosmos. 

"Cele Junarmii to umocnienie w tych grupach wiekowych autorytetu służby wojskowej; krzewienie patriotyzmu; popularyzacja wiedzy historycznej, w tym historii lokalnej, m.in. poszukiwanie anonimowych miejsc pochówku żołnierzy z czasów wielkiej wojny ojczyźnianej i osiągnięć militarnych; przeciwdziałanie ideologii ekstremizmu; zajęcia sportowe (w tym strzelectwo), techniczne oraz z podstaw kultury prawosławnej. Do 2020 r. miało być utworzonych ponad 100 ośrodków wychowania wojskowo‐patriotycznego, które przygotowują kadry do regularnej służby wojskowej. Według ministra Szojgu, w 2019 r. zorganizowano 1660 letnich obozów patriotycznych (wojskowo‐sportowych) dla dzieci i młodzieży" - czytamy w publikacji "Naprzód, w przeszłość! Rosyjska polityka historyczna w służbie "wiecznego" autorytaryzmu". 

Junarmia rekrutuje dzieci od 8 roku życia
Junarmia rekrutuje dzieci od 8. roku życia (Twitter)

- Podobnie jak szkoła, organizacje paramilitarne to wygodny kanał formowania młodzieży w zgodzie z oficjalną propagandą. W ten sposób kształtuje się obywatela, który jest wygodny dla systemu autorytarnego: wierzy w państwo i jego potęgę, a nie prawa obywatelskie. I wierzy w to, że kraj jest otoczony przez wrogów, a zatem trzeba się skupić wokół władzy. Pytanie, ile osób naprawdę zostanie uformowanych w duchu obowiązującej ideologii, a dla ilu to po prostu etap socjalizacji wśród rówieśników i w miarę dorastania wybiorą one zupełnie inną drogę światopoglądową - zastanawia się ekspertka.

Marta Kutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Siemoniak o posunięciach Putina

Wybrane dla Ciebie

Sami Sheen usuwa implanty piersi. Powodem są poważne problemy zdrowotne
Sami Sheen usuwa implanty piersi. Powodem są poważne problemy zdrowotne
Alina Kamińska przeszła przez piekło. "Dostałam drugie życie"
Alina Kamińska przeszła przez piekło. "Dostałam drugie życie"
Wlej do odpływu, nim się rozmnożą. Tam składają jaja
Wlej do odpływu, nim się rozmnożą. Tam składają jaja
Te ubrania będą rządzić na ulicach latem. Polskie gwiazdy je pokochały
Te ubrania będą rządzić na ulicach latem. Polskie gwiazdy je pokochały
"Byłam przerażona". Po latach ujawniła jego intymny sekret
"Byłam przerażona". Po latach ujawniła jego intymny sekret
Joanna Moro wzruszona. "Obaj przekraczają granice"
Joanna Moro wzruszona. "Obaj przekraczają granice"
Tak pożegnała go przed lotem. Historia ich miłości jest jak z filmu
Tak pożegnała go przed lotem. Historia ich miłości jest jak z filmu
Od miesięcy jest widywana w tym samym. Tak ubrała się na ściankę
Od miesięcy jest widywana w tym samym. Tak ubrała się na ściankę
"Jestem alkoholikiem". Mówi o życiu w trzeźwości
"Jestem alkoholikiem". Mówi o życiu w trzeźwości
Zapomniane spodnie wracają do łask? Kasia Moś wyglądała w nich obłędnie
Zapomniane spodnie wracają do łask? Kasia Moś wyglądała w nich obłędnie
"Jestem bardzo dumna". Wojciechowska komentuje lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
"Jestem bardzo dumna". Wojciechowska komentuje lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Pilnie strzeże prywatności. Nikt nie wie, z kim się spotyka
Pilnie strzeże prywatności. Nikt nie wie, z kim się spotyka