Kobieta nadal karmi piersią swoja pięcioletnią córkę: "Dzięki temu odłożyłam tysiące funtów"
Sophie Mei Lan karmi piersią 5-letnią córkę, bo twierdzi, że ta nadal tego potrzebuje. Kobieta nie zamierza przestać, mimo nieprzychylnych uwag otoczenia. Uważa, że nie ma w tym absolutnie nic złego i zachęca inne matki do wzięcia z niej przykładu. Czy karmienie piersią kilkuletniego dziecka rzeczywiście mu służy?
Co zrobić, kiedy kilkuletnie dziecko wciąż domaga się pokarmu z piersi matki? 29-letnia Brytyjka Sophie Mei Lan uważa, że w takiej sytuacji nie powinna stawać mu na przeszkodzie. Z tego względu nadal karmi swoje córki - pięcioletnią Jasmine i dwuletnią Ariannę. Jak twierdzi, nawet przez myśl jej nie przeszło, aby pozbawić dzieci swojego mleka. W rozmowie z "The Sun" wyznała, że podporządkowała im swoje życie. - Nawet z nimi śpię w jednym łóżu, by miały w nocy stały dostęp do pokarmu - czytamy.
Matka karmiąca swoje kilkuletnie dziecko w miejscu publicznym to niecodzienny widok, jednak Sophie uważa to za coś naturalnego. - Ludzie gapią się na mnie, gdy karmię Jasmine. Przez to czuję się dziwnie - wyznaje w rozmowie z "The Sun". Mimo to nie jest w stanie odmówić córkom. - Będę je karmić, dopóki nie powiedzą "stop" - dodaje.
Sophie Mei Lan przedstawiła jeszcze jeden argument. Twierdzi, że karmiąc piersią, oszczędza dużo pieniędzy. - Dzięki temu odłożyłam tysiące funtów - mówi. Ponadto zapewnia, że mleko jest pożywne i działa na dzieci uspokajająco, więc nie rozumie krytyki skierowanej w jej stronę. Na Instagramie regularnie zamieszcza zdjęcia swoich pociech podczas karmienia.
Położna i edukatorka ds. laktacji, Barbara Broers, podkreśla, że powinno się promować długie karmienie piersią. - Nie ma w tym nic złego, to pogłębia więź między matką a dzieckiem. Choć społeczeństwo wciąż patrzy na to sceptycznie, w rzeczywistości nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu. W średniowieczu w ten sposób matki karmiły nawet 9-letnie pociechy - wyznała. A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zgadzacie się ze zdaniem ekspertki?