Kot robi coś takiego? Pokazuje, że ma cię dość
Koty niechętnie okazują uczucia, zwłaszcza jeśli porównać je do psów. Wydawać by się mogło, że nie są przywiązane do właściciela. Bardziej interesują je miejsca, w których żyją. Koty darzą jednak swoich opiekunów prawdziwą miłością. O jej braku sygnalizują w charakterystyczny sposób.
Przez lata utarło się, że koty to czworonożni introwertycy. Są zamknięte w sobie, lubią samotność i cenią sobie niezależność. Naturalny dla kotów dystans do człowieka nie musi być przejawem niechęci. Większość wielbicieli tych mruczących czworonogów zgodzi się z tym, że przywiązują się one mocno do opiekunów i są zdolne do miłości. Swe uczucia okazują w nieco inny sposób. Językiem ciała alarmują także wtedy, gdy potrzebują uwagi opiekunów. Jak odczytać emocjonalne potrzeby kotów?
Zobacz także: Dlaczego koty udają chleb? Wiadomo, co to oznacza
Zwróć uwagę na zachowanie kota. To jasny komunikat
Koty doskonale komunikują się z otoczeniem, choć robią to znacznie subtelniej niż psy. Codziennie przekazują swoim opiekunom komunikaty za pomocą mowy ciała. W ten sposób okazują miłość, ale także złość czy irytację. Chcąc uwolnić się z objęć właściciela, zaczynają machać ogonami, kłaść po sobie uszy oraz marszczyć skórę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mruczące czworonogi pokazują w jasny sposób obniżony nastrój, a nawet stany depresyjne. Zaburzenia emocji uważa się zazwyczaj za typowo ludzką dolegliwość. Dotyka ona jednak w taki sam sposób zwierzęta. Jedną z przyczyn występowania depresji u kotów jest brak zainteresowania ze strony właściciela. Gdy odmawia się im pieszczot lub nie poświęca wystarczająco dużo czasu, aktywność tych zwierząt wyraźnie spada.
Koty cierpiące na depresję częściej śpią, unikają kontaktu z ludźmi i niechętnie podchodzą do miski. Nie mają chęci do zabawy. Na każdą nową rozrywkę reagują złością i uciekają. U niektórych kotów dochodzi do zachowań autoagresywnych oraz niszczycielskich. Pod nieobecność właściciela niszczą elementy wyposażenia mieszkania lub głośno miauczą. Objawów depresji nie można bagatelizować. Nieleczone zaburzenie prowadzi bowiem do większej podatności na choroby, zwłaszcza te związane z układem moczowym.
Jak leczyć depresję u kotów?
W przywróceniu psychicznej równowagi czworonoga pomoże specjalista. Nie powinniśmy leczyć kota na własną rękę. Tylko lekarz może dokonać dokładnego rozpoznania choroby i wykluczyć inne schorzenia, które mogą pasować do objawów typowych dla kociej depresji. Na podstawie badań dobierze leczenie i wskaże, jak zachowywać się w stosunku do zwierzęcia, aby pomóc mu w dojściu do zdrowia.
Zanim weterynarz przepisze leki na depresję, zaleci zmianę diety. To podstawa procesu leczenia zaburzeń emocjonalnych. W kocim jadłospisie powinno znaleźć się więcej L-tryptofanu, wpływającego na produkcję serotoniny. Hormon jest ważnym neuroprzekaźnikiem, a jego niski poziom wpływa na pogorszony nastrój zwierzęcia.
Nieodzownym elementem leczenia jest zadbanie o jakość spędzanego czasu z kotem. Należy więcej się z nim bawić i pozwolić mu ciekawie spędzić dzień. Po każdej dłuższej aktywności pozwólmy pupilowi odpocząć w spokoju. Umieśćmy jego legowisku w miejscu, obok którego nikt nie przechodzi. Wtedy zwierzę będzie mogło obniżyć czujność i naprawdę się zrelaksować.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl