Kreacja ledwo przykrywała jej biust. Sandra Kubicka przeszła samą siebie

Wydawałoby się, że kolejne zdjęcie półnagiej Sandry Kubickiej na nikim nie powinno robić większego wrażenia. Jednak internauci oszaleli z zachwytu, gdy zobaczyli ją w niesamowitej kreacji z dekoltem do pępka. Polska modelka, która na co dzień mieszka w Los Angeles, znów udowadnia, że w pełni zasłużyła na miano królowej Instagrama.

W kwestii stylu Sandra jest jak kameleon. W Los Angeles nosi szorty, luźne topy i czapki z daszkiem, a w Polsce stawia na elegancję w seksownym wydaniu. Tym razem na Instagramie zaprezentowała się w kobaltowym projekcie Violi Piekut. Największe wrażenie zrobił na nas jej dekolt do pępka. Pod tym ujęciem znalazło się mnóstwo komentarzy. Jedna z internautek zapytała Sandrę o jej wymiary. Ta natychmiast jej odpisała. - 176cm i 57kg - czytamy.

Mimo że na co dzień mieszka w Los Angeles, jest bardzo przywiązana do Polski. Z tego względu 22-letnia łodzianka regularnie odwiedza ojczyznę. Ponadto stara się promować polskich projektantów. Niedawno pokazała się w bluzie z najnowszej kolekcji Łukasza Jemioła.

Sandra Kubicka do tej była gwiazdą kampanii marek bieliźniarskich. Wielokrotnie reklamowała też kostiumy kąpielowe. Tym razem jednak pokazała się od innej strony. Niedawno przed obiektywem Marty Wojtal pozowała w sukniach ślubnych ulubionej projektantki, Violi Piekut. Trzeba przyznać, że wyglądała fenomenalnie. Dodajmy, ze stylizacjami do sesji zajął się stylista Małgorzaty Rozenek, Bartek Indyka.

Ciało Kubickiej wydaje się idealne, ale okazuje się, że nawet ona boryka się z kompleksami. W jednym z postów na Instagramie Sandra zdradziła, że ma cellulit. - Nie jestem idealna i mimo szczupłej sylwetki i wysportowanego ciała od lat mam problemy z cellulitem wodnym przez hormony i częste, długie latanie - czytamy. Modelka wyznała, że aby pozbyć się pomarańczowej skórki, poddaje się zabiegom w jednej z polskiej klinik medycyny estetycznej.