Kristen Bell bała się, że nie pokocha córki
Kristen Bell jeszcze do niedawna obawiała się, że nie będzie potrafiła wystarczająco mocno pokochać własnego dziecka.
Kristen Bell jeszcze do niedawna obawiała się, że nie będzie potrafiła wystarczająco mocno pokochać własnego dziecka. W marcu tego roku aktorka i jej mąż, Dax Shepard, powitali na świecie córkę, której nadali imię Lincoln.
- W trakcie ciąży mówiłam do Daksa, i to bardzo szczerze: "Nie wiem, w jaki sposób uda mi się polubić to dziecko tak bardzo, jak lubię nasze psy" - opowiada Bell. - Nie żartowałam.
- Kocham swoje psy, to one do tej pory były moją rodziną, a ludzi jestem w stanie pokochać z czasem, gdy już ich poznam. Nie znałam swojej córki. Nie czułam się z nią związana w trakcie ciąży. Równie dobrze mogłabym mieć w brzuchu butelkę. Jednak już dobę po porodzie moje hormony się zresetowały i przeprogramowały moje uczucia do Lincoln. Dziś zapowiadam z całą odpowiedzialnością, że człowiek, który będzie próbował zrobić zdjęcie naszej córce, będzie musiał lizać rany. Zapewnię mu długie wakacje w szpitalu.
Dorobek Kristen Bell zamyka animacja "Kraina lodu".
(Megafon.pl/ma)