Królowa Elżbieta II wspomniała publicznie zmarłego męża. Zdobyła się na wyznanie
02.10.2021 16:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W kwietniu tego roku królowa Elżbieta II pożegnała swojego męża, księcia Filipa, który zmarł na kilka tygodni przez setnymi urodzinami. Brytyjska monarchini przez długi czas nie komentowała tego zdarzenia, aż do teraz, kiedy wygłosiła przemówienie, w którym wspomniała ukochanego.
- Z głębokim smutkiem Jej Królewska Mość ogłosiła śmierć swojego ukochanego męża, Jego Królewskiej Wysokości, księcia Filipa, księcia Edynburga. Jego Królewska Wysokość zmarł spokojnie dziś rano w zamku Windsor. Rodzina królewska łączy się z ludźmi na całym świecie w żałobie po jego stracie - brzmiała treść oficjalnego komunikatu po śmierci księcia Edynburga, który zmarł w piątek, 9 kwietnia 2021 roku.
Przeżyli ze sobą 73 lata
Królowa Elżbieta II i książę Filip byli małżeństwem przez 73 lata. Pobrali się 20 listopada 1947 roku w Opactwie Westminsterskim i od tamtej pory byli nierozłączni. Mimo doniesień o licznych zdradach i romansach księcia, brytyjska królowa nigdy nie myślała o rozwodzie. Na kilka tygodni przed śmiercią, książę przebywał w szpitalu, a zmarł w domu, gdzie w ostatnich chwilach życia, towarzyszyła mu żona. Kilka dni później odbył się kameralny pogrzeb, na którym pojawiła się najbliższa rodzina, w tym książę Harry.
Zobacz: Amerykańska dziennikarka wspomina rozmowę z księciem Harrym. Wyczuła zapach alkoholu i papierosów
Królowa Elżbieta II wspomniała zmarłego męża
Po śmierci księcia Edynburga, z okazji 100. urodzin, które obchodziłby 10 czerwca 2021 roku, opublikowano film dokumentalny, w którym najpopularniejsi członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej, w tym sama królowa Elżbieta II, wspomnieli zmarłego księcia Filipa. W zeszły weekend monarchini wygłosiła specjalne przemówienie, w którym się do niego odniosła, a nikt nie spodziewał się, że w końcu poruszy temat swojego zmarłego męża.
Królowa Elżbieta II wyznała, że podczas nagrań do dokumentu o księciu Edynburga "przypomniała sobie wiele szczęśliwych wspomnień, które dzieliła ze swoim mężem". Monarchini rzadko zdobywa się na jakiekolwiek wyznania, dlatego eksperci stwierdzili, że śmierć księcia musiała ją dotknąć bardzo mocno. Przez 73 lata zawsze stał u jej boku.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.