Do czego mogą służyć odchody krokodyla, zwierzęce jelita czy wywar z mięty? Do zapobiegania ciąży! Naszym przodkom nie brakowało w tej dziedzinie pomysłowości.
Do czego mogą służyć odchody krokodyla, zwierzęce jelita czy wywar z mięty? Do zapobiegania ciąży! Naszym przodkom nie brakowało w tej dziedzinie pomysłowości. Antykoncepcja nie jest nowym wynalazkiem. Niektórzy twierdzą nawet, że jest niewiele młodsza od seksu. Wystarczyło, że nasi praprzodkowie zorientowali się, skąd biorą się dzieci (a nie było to wcale takie oczywiste!), a zaczęli szukać sposobów na kontrolowanie tego procesu.
Najbardziej egzotyczne sposoby na zapobieganie ciąży pochodzą z czasów starożytnych. Z pokolenia na pokolenia kobiety przekazywały sobie informacje o działaniu roślinnych wywarów.
Tekst: Anna Pawłowska/apa.kg
Marchew i mięta
Do najpopularniejszych należał sylfion, którego sok piły mieszkanki starożytnego Rzymu. Ciąży starały się też zapobiegać, smarując okolice intymne sokiem z granatów. Za bardzo skuteczny uchodził napój z pospolitej mięty, parzono również piołun, liście wierzby i dzikiej marchwi.
Co ciekawe, prowadzone współcześnie badania wykazały, że rośliny te rzeczywiście mogą utrudniać zajście w ciążę! U pojonych ziołowymi wywarami myszy spadał poziom hormonów niezbędnych do zapłodnienia, a komórka jajowa znacznie rzadziej zagnieżdżała się w macicy.
Odchody krokodyla
Nie udało się natomiast potwierdzić skuteczności... krokodylego łajna. Odchody tego zwierzęcia kobiety umieszczały w pochwie, żeby utrudnić drogę plemnikom. Znacznie przyjemniejszym środkiem antykoncepcyjnym dysponowały mieszkanki starożytnych Indii, które smarowały intymne okolice olejem z dodatkiem ziół i soli kamiennej.
Nie wiadomo, czy mieszanka ta działała, ale prawdopodobnie pachniała całkiem apetycznie. Smakowicie brzmi też przepis na antykoncepcyjną mieszankę stosowaną przez Egipcjanki: miód wymieszany z akacją i daktylami. W dodatku to mogło działać! Taka kombinacja składników sprzyja wytwarzaniu kwasu mlekowego, mającego działanie plemnikobójcze.
Mężczyźni w akcji
Choć w zamierzchłych czasach o zapobieganiu ciąży musiały myśleć przede wszystkim kobiety, nie brakowało metod wymagających męskiego zaangażowania. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych był stosunek przerywany, który do dziś bywa wymieniany na listach metod antykoncepcji. Mężczyznom zalecano też picie różnego rodzaju wywarów, które miały chronić ich przed poczęciem potomstwa. Ci, którzy medycynie ufali mniej niż magii, mieli do dyspozycji liczne zaklęcia i amulety.
Mało kto dorównuje jednak odwagą Aborygenom i mieszkańcom Malezji. Do plemiennych rytuałów inicjacyjnych należy tam... rozcięcie członka kamiennym nożem od końca, aż do nasady. Jaki to ma związek z antykoncepcją? Umiejętnie wykonane cięcie sprawia, że nasienie wytryskuje bliżej nasady penisa - wystarczy regulować głębokość stosunku, by skutecznie uniknąć zapłodnienia.
Prezerwatywa ze zwierzęcych wnętrzności
Co wiemy o faraonie Tutenchamonie? Zdaniem naukowców z muzeum w Kairze, władca używał prezerwatyw. Rzecz jasna, różniły się one znacznie od znanych nam dziś wyrobów gumowych. Faraonowe używali prawdopodobnie osłonek z bawełny i innych tkanin. Nieco później rozpowszechniły się prezerwatywy ze... zwierzęcych wnętrzności.
Do ich wyrobu używano pęcherzy moczowych kóz i owczych jelit. Musiano mocno wierzyć w ich skuteczność, bo nikt chyba nie używał tych akcesoriów z przyjemnością. Na szczęście, po wielu wiekach zapomnienia, odkryto na nowo prezerwatywy z materiału. Lniany woreczek przewiązywany fantazyjna tasiemką chwalił jeden z najsłynniejszych w historii uwodzicieli - Casanova.
Rewolucyjne odkrycie Goodyeara
Prawdziwą rewolucją stało się jednak odkrycie Charlesa Goodyeara, późniejszego potentata rynku wyrobów gumowych. Produkcja gumowych prezerwatyw, rozpoczęta w 1844 roku, zapoczątkowała erę nowoczesnej antykoncepcji. Co ciekawe, pierwsze kondomy z kauczuku służyły do wielokrotnego użytku.
Dopiero w XX stuleciu pojawiły się jednorazowe prezerwatywy, cienkie i wytrzymałe. A od tego już niedaleko było do rewolucji seksualnej, antykoncepcyjnych pigułek, wkładek i plastrów, czyli naszej codzienności. Choć i dziś nie brak egzotycznych pomysłów na zapobieganie ciąży: kąpiel w coca coli po stosunku to nie miejska legenda!
Tekst: Anna Pawłowska/apa.kg