Kryzysowa narzeczona
Przyszła panna młoda do dnia swego ślubu powinna spędzać czas leżąc, pachnąc i podziwiając pierścionek zaręczynowy. Niestety rzeczywistość bywa brutalna: współczesne narzeczone muszą być własnymi księgowymi, pilnując wydatków i tnąc koszty. Przedstawiamy kreatywne sposoby na ślubne zaciskanie pasa.
11.05.2010 | aktual.: 13.05.2010 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przyszła panna młoda do dnia swego ślubu czas powinna spędzać leżąc, pachnąc i podziwiając pierścionek zaręczynowy. Niestety, rzeczywistość bywa brutalna: współczesne narzeczone muszą być własnymi księgowymi, pilnując wydatków i tnąc koszty. Przedstawiamy kreatywne sposoby na ślubne zaciskanie pasa.
Negocjując ceny, zawsze pytaj o upusty i zapamiętaj najstarszą zasadę wielkich finansistów tego świata: „Kto pierwszy mówi cenę – przegrywa”. Naucz się szybko rachować w pamięci i odejmuj 20% od wyjściowej ceny zaproponowanej przez cukiernika, managera restauracji, właściciela hurtowni alkoholi. Wcześniejszy reaserch w internecie i wywiad środowiskowy wśród zamężnych niedawno koleżanek, pozwoli Ci poznać realia rynku weselnego.
Pokaż mi swoich przyjaciół
Kiedy już ustalisz końcową listę gości weselnych, zastanów się, jak każdy z nich może pomóc w przygotowaniach do wielkiego dnia. Czy Twoja kuzynka jest specjalistką od reklamy? Na pewno zna tanie, ale solidne drukarnie, gdzie można z upustem wydrukować zaproszenia. Może Twoja koleżanka pracuje w biurze podróży i zna tanie, ale eleganckie hotele na urządzenie weselnej imprezy? Może masz w rodzinie specjalistę od cateringu, cukiernika, księdza, krawcową, fryzjerkę? Popytaj i nie wstydź się prosić o pomoc – pannie młodej się nie odmawia.
Kalendarz
Czy wiesz, że branża weselna podwyższa ceny w miesiącach takich, jak czerwiec i grudzień? Pewnie zawsze marzyłaś o ceremonii wczesnym latem, albo w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, ale rozważ też zorganizowanie wesela po sezonie (październik-kwiecień). Ceny są w tym okresie zazwyczaj niższe i łatwiej załatwić salę oraz obsługę na ten okres. Mamy też szersze pole do negocjacji cen – w branży nie ma wtedy aż takiego ruchu. Podobnie jest z wyborem dnia tygodnia: za ślub w piątek płaci się mniej, niż w sobotę. Ślub? Jaki ślub?
Słowa, takie jak „ślub” czy „wesele”, wypowiedziane w obecności osoby, od której zamierzamy np. wynająć salę czy kupić kwiaty, powodują zwykle szybki przejście na droższy o 30 do 50 % cennik weselny. Jeśli osoba, której płacisz, nie znajduje się na liście gości weselnych, ani nie jest Twoim bliskim znajomym – nie ujawniaj szczegółów. W restauracji powtarzaj: „zjazd rodzinny” albo „impreza dla znajomych”. U fryzjera pytaj o upięcie koka, a nie ślubnej fryzury. Wybierając manicure określ typ, a nie okazję, a w cukierni zapytaj o tort np. śmietankowy z polewą na 50 osób.
Coś za coś
Organizując ślub i weselne przyjęcie, możesz czasem wpaść w pułapkę oszczędzania. Konieczność wynegocjowania jak najniższej ceny może okazać się dla Ciebie priorytetem. Ale pamiętaj o tym, iż ten dzień ma być najpiękniejszym dniem w Twoim życiu, a Ty najważniejszą osobą na imprezie. Ustal sama ze sobą trzy rzeczy, na których nie chcesz oszczędzać. Jeśli np. zawsze marzyłaś, aby mieć piękny bukiet, którego zdjęcie masz na pulpicie komputera – zamów go.
Targi – tak, magazyny – niekoniecznie
Piękne magazyny to niewyczerpane źródło inspiracji, pokazujące idealne suknie ślubne, cudowne torty i urocze stylizacje stołów weselnych. Podziwiając piękne zdjęcia, pamiętaj, że każda taka fotografia to reklamówka, która ma na celu nadszarpnąć Twój budżet weselny. O wiele więcej skorzystać możesz z tzw. targów ślubnych, gdzie prezentowana jest oferta branży weselnej. Zbieraj wizytówki ze stoisk, które Ci się spodobały i negocjuj, korzystając z wyżej wymienionych rad.
Za Bridesmaid.com i Oszczędzanie.net