Krzysztof Krawczyk kochał ją do szaleństwa. Z Ewą brał ślub trzy razy
Nie żyje Krzysztof Krawczyk. Wokalista miał ostatnio problemy zdrowotne, a do ostatnich chwil trwała przy nim ukochana żona Ewa. Para poznała się w USA. Razem spędzili ponad 30 lat.
W wielkanocny poniedziałek media obiegła smutna informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka. Muzyk zmagał się ostatnio z ogromnymi problemami zdrowotnymi. W ostatnim czasie piosenkarz zmagał się z koronawirusem, ale jak ustaliła Wirtualna Polska, nie była to przyczyna śmierci.
Krzysztof Krawczyk był żonaty aż pięć razy
Krzysztof Krawczyk był żonaty aż pięciokrotnie! Trzy ostatnie przysięgi zostały jednak złożone tej samej kobiecie, Ewie Krawczyk. Zanim jednak piosenkarz znalazł szczęście u jej boku, brał ślub dwa razy. Jego życie było bogate w romanse, pierwsze małżeństwo zawarł z Grażyną Adamus, koleżanką ze szkoły.
Małżeństwo dość szybko się rozpadło. Kolejny ślub wziął z Haliną Żytkowiak w 1972 roku. Para postanowiła wyjechać do USA, ale niestety nie układało im się. Mieli syna, żonie artysty ciężko było jednak odnaleźć się w roli matki. Ponadto małżeństwo borykało się z problemami finansowymi.
Jak podawały wówczas media, Halina Żytkowiak zdradziła Krzysztofa Krawczyka, o czym muzyk miał dowiedzieć się od syna. Piosenkarz wyznał, że zdrada żony była dla niego prawdziwym wstrząsem. Na rozwód nie trzeba było długo czekać.
To w USA Krzysztof Krawczyk poznał swoją ostatnią miłość, Ewę. Para spotkała się w Chicago w 1982 roku i od razu między nimi zaiskrzyło. Zakochani pobrali się trzy lata później. Był to dopiero pierwszy ślub pary – ten zawarty w USA okazał się w Polsce nieważny, małżeństwo zostało więc zawarte ponownie – najpierw cywilne, później kościelne.
Ewa Krawczyk - jedyna miłość Krzysztofa Krawczyka
Ewę i Krzysztofa dzieliło 13 lat. Mimo sporej różnicy wieku dogadywali się świetnie.
- Żałuję, że byłem idiotą i skrzywdziłem dwie dziewczyny. Przez moją niewierność. Dlatego dla mnie największą wartością w małżeństwie jest wierność – mężczyzna musi mieć honor. Przy Ewie odzyskałem go. […] Monogamia dotarła do mnie szczęśliwie przy Ewuni - wyznał w "Gali" Krawczyk.
Podobno początkowo Ewa Krawczyk nie widziała w wokaliście kandydata na życiowego partnera. Muzyk jednak nie poddawał się. W końcu zdobył się na tak romantyczny gest, że Ewa nie miała wyboru, musiała dać mu szansę. Historia głosi, że Krzysztof Krawczyk napisał swej ukochanej kilka gorących słów na serwetce.
- Słodka moja, chciałbym cię zapewnić, że wszystkie moje myśli są poświęcone Nam! Są one przeważane bardzo słodkie, choć czasami (tak zwykle, po prostu) martwię się - bo znam życie. Pamiętaj, jestem w Tobie i po Twojej stronie. Kocham cię! - miał napisać.
Ewa Krawczyk do samego końca wspierała ukochanego Krzysztofa Krawczyka. Niestety, 5 kwietnia 2021 r. media obiegła smutna informacja o śmierci muzyka.