Blisko ludziKtóry serwis społecznościowy najgorzej wpływa na naszą psychikę?

Który serwis społecznościowy najgorzej wpływa na naszą psychikę?

W dzisiejszych czasach nie wyobrażamy sobie życia bez mediów społecznościowych. Facebook, Instagram czy Twitter to nasze ulubione miejsca w sieci, w których spędzamy nawet kilka godzin dziennie. Jednak niewiele z nas zdaje sobie sprawę, jak wpływają na naszą psychikę. Naukowcy postanowili zbadać, który serwis najbardziej nam szkodzi. Wyniki przeprowadzonego eksperymentu dają do myślenia.

Który serwis społecznościowy najgorzej wpływa na naszą psychikę?
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Martyna Wojciechowska

26.05.2017 | aktual.: 26.05.2017 23:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Królewskie Stowarzyszenie na Rzecz Zdrowia Publicznego w Wielkiej Brytanii przeprowadziło wywiady z grupą 1500 ochotników w wieku 14-23 lata. Po podsumowaniu tych rozmów okazało się, że użytkowanie mediów społecznościowych ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Co ciekawe, okazuje się, że największym zagrożeniem jest dla nas Instagram.

Mówi się, że ta popularna platforma społecznościowa jest źródłem inspirujących zdjęć, ale problem tkwi w tym, że większość niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Prezentują one sztucznie wykreowany świat, który szczególnie niekorzystnie oddziałuje na psychikę kobiet. Oglądając wyretuszowane fotografie naszych znajomych, zaczynamy wpadać w kompleksy.

Obraz
© Instagram.com

- Instagram jest medium obrazkowym. W przeciwieństwie do innych kanałów nie ma w nim miejsca na wrzucanie innych treści niż zdjęcia. Są one z reguły ulepszone i w mniejszym lub większym stopniu dalekie od rzeczywistości. Takie też zdjęcia są z reguły publikowane i w innych kanałach social media, ale tam przeplatają się z innymi treściami, jak wypowiedzi użytkowników, linki do artykułów czy teledysków, memy czy rysunki. Porównując się z tym idealnym obrazem, zawsze wypadniemy blado - mówi Katarzyna Szostak z Centrum Psychoterapii Aspiro.

Nie oszukujmy się, niemal każda z nas zanim opublikuje zdjęcie na Instagramie, używa upiększających filtrów. Zwykle końcowy efekt znacznie różni się od pierwotnej wersji tego ujęcia. Takie zakłamywanie prawdy może powodować w nieświadomych odbiorcach kompleksy. Pewnie zdarzyło ci się, że poczułaś lekkie ukłucie zazdrości na widok pięknego zdjęcia swojej znajomej czy osoby publicznej. W takich sytuacjach nierzadko dochodzisz do wniosku, że twoje życie jest po prostu nudne. Z tego względu wiele z nas odczuwa przygnębienie. - Może to powodować zazdrość czy nawet stany depresyjne - twierdzi Katarzyna Szostak. - Przyjmując wyretuszowane ciało za swój cel, taka osoba z góry skazana jest na niepowodzenie. To wywołuje frustrację - dodaje.

Obraz
© Facebook.com

Co ciekawe, platformy społecznościowe wprowadzają kolejne upiększające funkcje, wychodząc naprzeciw użytkowniczkom. Wygładzanie twarzy jest jedną z tych najczęściej stosowanych. Zarówno młode dziewczyny, jak i starsze kobiety używają jej za każdym, gdy publikują selfie.

Akcje społeczne na Instagramie

Na szczęście ostatnio na Instagramie pojawia się coraz więcej inicjatyw mających na celu walkę ze sztucznie narzuconym kanonem piękna. Niedawno pisałyśmy o akcji społecznej #Swimsuitforall. Z dnia na dzień zdobyła ona niesamowitą popularność, a to wszystko dzięki Ashley Graham. Znana modelka plus size pokazała się w kampanii kostiumów kąpielowych, zachęcając inne dziewczyny o pełnych kształtach do tego, aby wzięły z niej przykład. Obecnie hasztag #swimsuitforall robi ogromną furorę w sieci. To jednak nie jedyna tego typu akcja.

Jeszcze większą popularnością cieszy się inicjatywa "Body Positive" znana pod hasztagiem #bopo. Kobiety z całego świata chwalą się swoimi krągłościami i cellulitem, zamieszczając na Instagramie naturalne zdjęcia. Są dumne z tego, jak wyglądają. Niedawno powstała też akcja #nomakeup, w której wzięły udział polskie gwiazdy - m.in. Joanna Krupa, Małgorzata Socha, Kasia Zielińska, Magdalena Frąckowiak, Małgorzata Rozenek i Paulina Młynarska. W ich ślady poszło mnóstwo użytkowniczek.

Obraz
© Instagram.com

Czy te nicjatywy mają szansę odmienić nasze postrzeganie Instagrama? - Pokazywanie, że kobiece sylwetki mają wiele kształtów, a ciało nie musi być idealnie gładkie i bez skazy, to próba urealnienia wizji świata. Dodatkowe podkreślanie, że wiąże się to z pozytywnymi zmianami, będzie ułatwiało jego akceptację w społeczeństwie - podsumowała psychoterapeutka. A czy wy odczuwacie negatywny wpływ Instagrama na wasze samopoczucie?

Komentarze (4)