Kwaśniewska jeździła bez prawa jazdy. Mąż nie widział w tym nic złego

Choć minęły już lata od czasu, gdy Jolanta Kwaśniewska pełniła funkcję pierwszej damy, wciąż pozostaje jedną z najbardziej cenionych postaci życia publicznego w Polsce. W swojej książce opowiedziała o początkach życia w Warszawie, wspomniała o tym, jak jeździła bez dokumentów i o groźnym zdarzeniu na drodze.

Jolanta KwaśniewskaJolanta Kwaśniewska
Źródło zdjęć: © ONS
Dominika Pająk

Jolanta Kwaśniewska od 1995 roku przez kolejną dekadę towarzyszyła mężowi na najwyższym szczeblu polityki. Nigdy jednak nie dała się zamknąć w roli "żony prezydenta". Zbudowała własny wizerunek – zdecydowanej, ciepłej i eleganckiej kobiety, która mówi własnym głosem. Po zakończeniu kadencji w 2005 roku nie zniknęła. Angażuje się społecznie, pisze książki i udziela wywiadów.

Jazda bez dokumentów

W latach 70. tuż przed ślubem z Aleksandrem Kwaśniewskim, Jolanta Kwaśniewska miała już za sobą kurs i egzamin na prawo jazdy, ale fizycznie dokumentu jeszcze nie otrzymała. Nie przeszkodziło jej to jednak w prowadzeniu samochodu, który zostawił jej narzeczony. "Olek był w Warszawie, a ja organizowałam przyjęcie ślubne i nasze pożegnanie z Gdańskiej dla grona przyjaciół w siedzibie AZS-u we Wrzeszczu.

"Zostawił mi samochód, żebym mogła na przykład jechać do Sopotu i odebrać szynkę konserwową, którą załatwił nasz kolega Marian w Baltonie" – ujawniła na łamach książki "Pierwsza dama. Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Emilią Padoł".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aleksander Kwaśniewski zaskoczył. Odkrył tajemnicę... makaronu z grzybami shitake

Decyzję o siadaniu za kierownicą bez dokumentu podjęła za przyzwoleniem przyszłego męża, który miał na to wyjątkowo pragmatyczne i humorystyczne podejście. Dopiero po latach sama przyznała, że był to dość ryzykowny krok.

"Więc mówię: Olek, jak ja będę tym samochodem jeździć? Na co mój przyszły mąż: jak nie masz prawa jazdy, to przecież nie mają ci czego zabrać. No to jeździłam tym autem, bez formalnego dokumentu" – wyznała.

Uderzył w nią kamaz

Jakiś czas później doszło do dramatycznego zdarzenia – w Warszawie, gdy Kwaśniewska była już w ciąży. Wracając do domu na Ursynów, jej samochód został uderzony przez ogromną ciężarówkę. Kierowca kamaza chciał ominąć przeszkody drogowe ustawione przy estakadzie i zjechał na jej pas. W rezultacie doszło do kolizji z maluchem, którym jechała.

Choć sytuacja wyglądała poważnie, przyszła pierwsza dama zachowała zimną krew. "Kierowca wiedział, że mnie potrącił, więc próbował się zatrzymać. Udało mu się, wyszedł i biegł w moją stronę, a ja z ciążowym brzuchem wytaszczyłam się z malucha. Ten człowiek był bardzo przejęty. Mówi: Matko Boska, strasznie przepraszam, co ja zrobiłem! Odpowiadam: proszę pana, no nic się nie stało" – opowiada w książce.

Krótko po tym zdarzeniu Jolanta Kwaśniewska przestała wyczuwać ruchy swojego dziecka. Wszystko dobrze się skończyło, bo wkrótce roku urodziła córkę Aleksandrę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Ja w domu nic nie robię". Wszystkie obowiązki przejął mąż
"Ja w domu nic nie robię". Wszystkie obowiązki przejął mąż
Kup zamiast karpia i dorsza. Najzdrowsza ryba na święta
Kup zamiast karpia i dorsza. Najzdrowsza ryba na święta
Napisała nekrolog dla siostry. Treść wielu oburzyła
Napisała nekrolog dla siostry. Treść wielu oburzyła
Nowy biust i zęby. Po metamorfozie u Rozenek jest nie do poznania
Nowy biust i zęby. Po metamorfozie u Rozenek jest nie do poznania
"Oddała" swoje ciało na sześć godzin. Przeraża, do czego posunęli się ludzie
"Oddała" swoje ciało na sześć godzin. Przeraża, do czego posunęli się ludzie
Był miłością jej życia. Tak zachował się, gdy zachorowała
Był miłością jej życia. Tak zachował się, gdy zachorowała
Beata Ścibakówna cała w prześwitach. Tak przyszła na wielką galę
Beata Ścibakówna cała w prześwitach. Tak przyszła na wielką galę
Torbicka na gali Teatru Wielkiego. Postawiła na klasykę z odważnym twistem
Torbicka na gali Teatru Wielkiego. Postawiła na klasykę z odważnym twistem
Przyprawa, która "topi" tkankę tłuszczową. Znajdziesz ją w kuchni
Przyprawa, która "topi" tkankę tłuszczową. Znajdziesz ją w kuchni
Pielęgniarka obejrzała "M jak miłość". Złapała się za głowę
Pielęgniarka obejrzała "M jak miłość". Złapała się za głowę
Ekspertka odradza na święta. "Jakbyśmy się najedli świeczki"
Ekspertka odradza na święta. "Jakbyśmy się najedli świeczki"
Zadała Trumpowi niewygodne pytanie. "Jesteś głupia?
Zadała Trumpowi niewygodne pytanie. "Jesteś głupia?
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥