Lady Gaga bez makijażu w sesji dla „T Magazine”
Gwiazda muzyki w obiektywie Collier Schorr
Ekscentryczne i bardzo odważne kreacje zajmowały stałe miejsce w garderobie Lady Gagi. Dziwne pomysły piosenkarki, które z początku szokowały publiczność, z czasem stały się normą, która nie robiła na nikim większego wrażenia. Dziś ekstrawaganckie nakrycia głowy i projekty, takie jak „mięsne sukienki” i kreacje z pluszowych maskotek, na dobre pożegnały szafę amerykańskiej artystki.
Styl artystki zmienił się wraz z jej repertuarem. Jakiś czas temu energetyczne popowe piosenki zastąpiły jazzowe kawałki z Tonym Bennettem, co nie do końca spodobało się jej wiernym fanom.
W wywiadzie z amerykańskim magazynem, Lady Gaga wyznała, że nagranie jazzowego albumu było dla niej bardzo cennym doświadczeniem, dzięki któremu dojrzała jako artystka.
- To było ostateczne udowodnienie sobie, że naprawdę jestem muzykiem, że mam coś do zaoferowania na tym polu. Że kobiety mogą być muzykami, rockowymi gwiazdami oraz kimś więcej niż stereotypowymi gwiazdami pop. Dawniej blokowały mnie własne traumy – wyznała w rozmowie gwiazda.
W zapowiadanym na 21 listopada albumie „Joanne”, Gaga postawiła na kolejny muzyczny eksperyment. Wśród zaprezentowanych przez nią piosenek pojawiły się utwory inspirowane muzyką country, rockowe brzmienia oraz spokojne ballady.
Wraz z promocją nowej płyty, nadszedł czas na kolejną metamorfozę. W październikowej sesji dla pisma „T Magazine”, piosenkarka zaprezentowała się w zupełnie nowym wydaniu. Brak makijażu, zaczesane do tyłu włosy i zwyczajne ubrania vintage stały się podstawą wyglądu amerykańskiej gwiazdy. Autorką czarno-białych zdjęć wokalistki jest fotografka Collier Schorr, a za stylizacje Lady Gagi odpowiadał Jason Rider.