„Lans na Black Sabbath”, czyli gorący trend sezonu
„Chcesz wyróżniać się w tłumie? Noś T-shirt z nadrukiem muzycznego zespołu!”. „Koszulki Metalliki, ACDC czy Nirvany w zestawieniu z modnymi dżinsami to najgorętszy trend sezonu!” – piszą zagraniczne magazyny modowe. O tym, kim są bohaterowie z „najbardziej stylowych T-shirtów” nie ma ani słowa. Jeżeli zastanawialiście się nad tym, czym tak naprawdę jest ślepe podążanie za trendami, to najlepszym tego przykładem jest lans na fana rockowego zespołu.
07.02.2017 | aktual.: 07.02.2017 17:22
Jeszcze do niedawna, noszenie koszulek ze zdjęciami muzyków czy okładkami płyt ulubionych kapel, kojarzyło się z członkami subkultur młodzieżowych. Wówczas nikt nie zastanawiał się nad tym, czy takie ubranie jest modne i stylowe. T-shirt mówił o guście muzycznym swojego właściciela, mógł być świetnym pretekstem do rozpoczęcia ciekawej rozmowy na temat ulubionego albumu i piosenki czy zbliżającego się koncertu idola. Co o dzisiejszych trendsetterach mówi nam ta moda? W większości przypadków okazuje się, że lansowany trend nie jest już deklaracją muzycznych gustów, a kolejnym z rzędu ubraniem, które wypada mieć w swojej szafie.
Nie tak dawno zapytałam jedną osobę w koszulce Black Sabbath, jaką płytę zespołu najbardziej lubi. Ku mojemu zaskoczeniu, nie usłyszałam żadnej historii o albumie „Paranoid” czy gitarowych riffach Tony’ego Iommi. Odpowiedzią na moje pytanie była brawurowa deklaracja „fanki”, że w ogóle nie słucha Black Sabbath i jedynie podoba jej się nadruk na koszulce. Tak oto muzyczny T-shirt, podobnie jak tysiące innych ubrań i dodatków, stał się nowym „must havem sezonu”, promowanym przez celebrytki i blogerki modowe.
Magazyny kobiece prezentują nam szeroki wybór modowych inspiracji. Koszulki Slayera pojawiają się w towarzystwie aksamitnych spodni, a krótki top The Rolling Stones pasuje świetnie do modnej dżinsowej kurtki. Warto nosić na piersiach kolorowy T-shirt z twarzą Davida Bowiego – w końcu po śmierci znanego muzyka, każdy przypomniał sobie, że od zawsze inspirował świat mody.
Jeśli wszyscy w ten sposób podchodzą do aktualnych trendów, to co w takim razie mówią nam cieszące się ogromną popularnością T-shirty Diora ze sloganami „We should all be feminists”? W końcu trudno wyobrazić sobie dziewczynę z hasłem na koszulce: „Wszystkie powinnyśmy być feministkami”, która jest przeciwniczką takich poglądów, a do kupna ubrania przekonała ją ładna czcionka.
Często wychodzimy z błędnego założenia, że propozycje trendów wiążą się z obowiązkiem zmiany naszej garderoby. Pomysły prezentowane w pismach modowych mają nas inspirować, a nie zmuszać do noszenia ubrań w danym stylu czy fasonie. Jeśli nie lubisz sztruksów czy dżinsowych dzwonów, to nikt nie każe ci ich kupować. Jeśli nie masz pojęcia o muzyce Led Zeppelin czy Nirvany, to po co dumnie prezentujesz na sobie logo tych zespołów? Co zrobić, żeby ubranie nie było przebraniem? Oto gotowa odpowiedź.