Przez lata nosiła inne imię. "To było straszne"

- Baba zawsze na swoim postawi i mój tato mi nigdy w życiu "Aniu" nie powiedział. Do końca szkoły podstawowej była Małgosia - wyjawiła Anna Dymna w niedawnym wywiadzie. Dlaczego nagle zaczęto zwracać się do niej "Anno"?

Anna Dymna opowiedziała anegdotę o swoim imieniuAnna Dymna opowiedziała anegdotę o swoim imieniu
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Anna Dymna to legenda polskiego kina, znana z wszechstronności aktorskiej oraz zaangażowania społecznego. Od początku swojej kariery przyciągała uwagę talentem, przyczyniając się do sukcesów filmów takich jak "Znachor" czy "Nie ma mocnych". Pomimo sukcesu na srebrnym ekranie, jej prawdziwym powołaniem stała się również działalność na rzecz osób niepełnosprawnych, którą kontynuuje poprzez swoją fundację "Mimo wszystko".

Gwiazda niedawno udzieliła wywiadu, w którym wróciła pamięcią do dzieciństwa. Przy okazji opowiedziała anegdotę dotyczącą swojego imienia. Okazuje się, że przez lata nie była Anną, a Małgorzatą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Anna Dymna: aktorzy są nienormalni

"To było straszne"

Anna Dymna w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem wspomniała, że "urodziła się jako Anna", ale między członkami jej rodziny doszło do kłótni, czy jest to dla niej odpowiednie imię.

- Była kłótnia w rodzinie. Mama powiedziała: "O, Małgosia", bo mój brat Jaś miał półtora roku. Tata powiedział: "Po moim trupie! Anna. Najpiękniejsze imię świata, od tyłu i przodu tak samo się czyta i to jest szlachetne imię". Dziadziuś powiedział: "Tylko Krystyna". Moja mama miała zawsze taki charakter, po niej na szczęście dużo rzeczy mam: "Dobrze, dobrze, będzie Anna Krystyna Małgorzata" - wspomniała Dymna.

Przyszła aktorka otrzymała przy chrzcie trzy imiona. - Ale baba zawsze na swoim postawi i mój tato mi nigdy w życiu "Aniu" nie powiedział. Do końca szkoły podstawowej była Małgosia - dodała gwiazda.

W pewnym momencie mieszanina imion stała się problematyczna. Wszyscy musieli się przestawić, że Małgosia tak naprawdę jest Anną.

- Dopiero się okazało, że to świadectwo jest nieważne, bo nie ma takiej. Jest Anna. I w szkole średniej już byłam Anna. I to było straszne (...). Nagle zaczynają do ciebie mówić nie twoim imieniem: "Ania, Ania" (...). Potem było fajnie, bo mój brat miał kolegów, i jedni się kochali w Ani, a drudzy w Małgosi, a ja byłam jedna - wyjawiła Andrzejowi Sołtysikowi jego rozmówczyni.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Wlej na noc do muszli klozetowej. Rano efekty cię zaskoczą
Wlej na noc do muszli klozetowej. Rano efekty cię zaskoczą
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów
Katolicy idą tylko na cmentarz. Popełniają grzech
Katolicy idą tylko na cmentarz. Popełniają grzech
Sarkozy w drodze do więzienia. Do limuzyny odprowadziła go żona
Sarkozy w drodze do więzienia. Do limuzyny odprowadziła go żona
Wyciągnij z doniczki. Storczyk obsypie się kwiatami
Wyciągnij z doniczki. Storczyk obsypie się kwiatami