Lech Wałęsa jak Bono. Ekstrawagancki dodatek byłego prezydenta
Niejednokrotnie zachęcałyśmy was do tego, by nie traktować mody zbyt poważnie, by nie bać się modowych eksperymentów i szukać własnego pomysłu na modę, niezależnie od wykonywanego zawodu czy wieku. Przykładami, które zwykle wam prezentujemy, są wielkie i niesztampowe w swoich modowych wyborach gwiazdy show-biznesu czy kultury. Dziś dołącza do nich także Lech Wałęsa, który w ciągu swojej wieloletniej politycznej kariery udowodnił, że ma dystans do tego, co nosi i jak wygląda.
Szczypta ekstrawagancji a'la Lech Wałęsa
- Lech Wałęsa jak gwiazda rocka – komentują od wczoraj internauci, oglądając zdjęcia i relacje wideo z obchodów 37. Rocznicy "Sierpnia '80” w Stoczni Gdańskiej. To tam ostatniego dnia sierpnia pojawił się Lech Wałęsa, by wziąć udział w oficjalnych uroczystościach. Podczas gdy inni przedstawiciele polityki postawili na klasykę, 74-letni Lech Wałęsa postanowił dodać swojej stylizacji szczypty modowej ekstrawagancji.
W hołdzie Bono?
Jego cytrynowe okulary przykuły uwagę licznie zebranych pod bramą Stoczni Gdańskiej, a on sam znacznie wyróżniał się z tłumu.
- To konieczność czy fanaberia? – pytają internauci. Rzeczywiście kolorowe szkła z tzw. filtrem medycznym noszą osoby, które mają problemy ze wzrokiem. Wśród komentarzy, które pojawiły się w internecie, są i takie, które porównują Lecha Wałęsa do słynnego lidera zespołu "U2” Bono. On również nosi okulary z żółtymi szkłami i w jego przypadku to konieczność związana z jaskrą.
Jest efekt i to najważniejsze!
Czy Lech Wałęsa założył cytrynowe okulary nie dlatego, że chciał, ale dlatego, że musiał, powtarzając sobie przed lustrem swoje własne słynne zdanie: "Nie chcem, ale muszem”? Tego nie wiemy, ale ten skromny dodatek naprawdę robi wrażenie!
Warto również dodać, że Lech Wałęsa niejednokrotnie udowadniał, że doskonale zdaje sobie sprawę z siły symbolu i że małe rzeczy oraz niuanse mogą mieć ogromne znaczenie. Wystarczy wspomnieć o słynnym wielkim długopisie, którym podpisywał porozumienia sierpniowe.
Jesteśmy za a nawet przeciw!
Jak wiemy nie ma stylizacji idealnych i każda ma swoje „plusy dodatnie i ujemne”, ale w tym przypadku naprawdę wyszło wystrzałowo! Jakby powiedział klasyk, „jesteśmy za a nawet przeciw”!