Na narodziny córki czekała 11 lat. Dostała cios w samo serce

O względy Wiesławy aktor rywalizował z pierwszym amantem peerelowskiego kina Tadeuszem Plucińskim. Ślub wzięli w 1950 r., jednak małżeństwo szybko zostało wystawione na próbę.

Jak pisze "Viva!", ze względów zawodowych para zamieszkała osobno - on w Łodzi, ona w Krakowie. I tak żyli oddzielnie przez kilka lat, aż przenieśli się do Warszawy, gdzie wciąż nie mieli własnego lokum, pomieszkując w hotelach robotniczych. Własne mieszkanie dostali dzięki staraniom aktorki.

Lekarze twierdzili, że Mazurkiewicz nie będzie mogła mieć dzieci. To miało przekreślić ich marzenia o rodzinie, jednak 11 lat po ślubie wydarzył się ich mały cud i na świecie pojawiła się córka Katarzyna, zwana pieszczotliwie "Lutkiem".

W środowisku byli znani jako zgrane małżeństwo, które może na sobie polegać. Niestety zaczęła ich doganiać starość. Przeżyli ze sobą blisko 70 lat, jednak w 2017 r. na Wiesławę spadł cios. Ukochany mąż zmarł w wieku 93 lat.

Dał mi tyle ciepła, opieki, radości. (...) Nie wiem, jak mam żyć. Radziłam się go we wszystkich sprawach. Wracam do domu wciąż jeszcze z nadzieją, że na mnie czeka - opowiadała, cytowana przez "Vivę".

To jednak nie była jedyna tragedia. Niedługo po śmierci aktora u Katarzyny zdiagnozowano nowotwór. Dziewczyna walczyła z rakiem piersi, wydawało się nawet, że uda jej się z tego wyjść. Niestety, choroba okazała się silniejsza. Zmarła 28 marca 2021 r. w wieku 60 lat. Dla jej matki to był cios nie do wytrzymania. Wiesława Mazurkiewicz odeszła tydzień po tym, jak pochowała ukochaną córkę. Miała 95 lat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl