Lily Collins miały odwiedzać duchy. Chodzi o ofiary Teda Bundy'ego
30-letnia aktorka zagrała byłą dziewczynę Teda Bundy'ego w filmie "Podły, okrutny, zły". Wierzy, że gdy przygotowywała się do tej roli, została nawiedzona przez ofiary seryjnego mordercy.
04.05.2019 12:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O filmie "Podły, okrutny, zły" jest głośno już od kilku miesięcy. Obraz wejdzie na ekrany polskich kin 10 maja. Jedną z głównych ról gra w nim Lily Collins. Brytyjska aktorka wcieliła się w postać Elizabeth Kloepfer, partnerkę Teda Bundy'ego.
W rozmowie z "The Guardian" aktorka opowiedziała o paranormalnych doświadczeniach podczas pracy nad filmem. Jest pewna, że odwiedziły ją duchy kobiet, które Bundy brutalnie zabijał i gwałcił ich zwłoki. Podkreśliła, że nie bała się tych spotkań.
Zobacz także
Collins budziła się co noc o godz. 3:05. – Schodziłam schodami z kubkiem herbaty, zastanawiając się, czemu nie śpię. Zaczynały budzić mnie przebłyski obrazów, jakbym widziała wydarzenia po szamotaninie – wyznała.
Aktorkę tak zaintrygowały owe obrazy, że zaczęła szukać wyjaśnienia. – Dowiedziałam się, że godzina 3 nad ranem to czas, kiedy zasłona między światami jest najcieńsza i można ją odwiedzić – powiedziała Collins. – Nie bałam się. Czułam wsparcie. Czułam się, jakby te osoby mówiły: "Jesteśmy tutaj, słuchamy. Jesteśmy tutaj, aby cię wspierać. Dziękujemy za opowiadanie historii" – dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: #11pytań do pielęgniarki SOR-u