Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeszcze wiosną księżna Catherine i jej małżonek, książę William zarzekali się, że są zwykłymi ludźmi i nie dla nich specjalne przywileje, wynikające ze statusu, Jednak czas zrewidował rewolucyjne poglądy książęcej pary. Skoro poddani i tak utrzymują monarchię, czyż różnicę zrobi te kilka funtów na zachcianki młodych.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeszcze wiosną księżna Catherine i jej małżonek, książę William zarzekali się, że są zwykłymi ludźmi i nie dla nich specjalne przywileje, wynikające ze statusu, Jednak czas zrewidował rewolucyjne poglądy książęcej pary. Skoro poddani i tak utrzymują monarchię, czyż różnicę zrobi te kilka funtów na zachcianki młodych.
Pierwszy zgrzyt nastąpił wtedy, kiedy urocza księżna Catherine oświadczyła, że nie chce być taka, jak jej nieżyjąca teściowa. To stwierdzenie poróżniło Brytyjczyków. Niektórzy nieśmiało konkludowali, że to dobrze, że młoda kobieta chce iść własną ścieżką rozwoju i nie powielać kalki królowej ludzkich serc.
Tekst: Aleksandra Pielechaty/alp/ (kg)
Księżna Diana
Większość Anglików była skonfundowana: co to znaczy, że ich przyszła królowa nie chce być taka jak Diana? Wszyscy kochali Dianę. Nawet nieliczni, którzy jej nie wielbili, podkreślali, że nikt związany z monarchią nie zrobił tyle dla sierot, ubogich i chorych na AIDS. Zmarła tragicznie matka Williama i Harry’ego była współczesną świętą.
W jej przypadku działalność charytatywna nie była tylko sprytnie obmyślonym planem marketingowym. Diana angażowała się całą sobą w wiele spektakularnych akcji charytatywnych: popierała prawa gejów, całowała umierających na AIDS, chodziła po polach minowych i często płakała, gdy się wzruszała.
Kate Middleton
Stwierdzenie, że Kate nie chce powielać sprawdzonego wzoru i nie iść śladem teściowej, nie spodobało się do końca Brytyjczykom. Oliwy do ognia dodało oświadczenie księżnej, że chce zminimalizować swój udział w życiu publicznym.
Kate i William
Lady Catherine miała stwierdzić, że doskonale odnajdzie się w roli kury domowej i że chce tak długo, jak tylko się da, cieszyć się normalnym życiem u boku ukochanego.
Para miała zamieszkać na terenie jednostki wojskowej, gdzie książę miał służyć w RAF-ie, a księżna wieść życie żony pilota.
Kate i William
Największą sensację wywołała informacja, że para książęca chce nie tylko ograniczyć liczbę towarzyszących im ochroniarzy, ale także zrezygnować ze służby i wszystkie obowiązki domowe wykonywać samodzielnie. - Młodzi ponoć doszli do wniosku, że będzie najlepiej, jeżeli większość z nich będą wykonywać sami - twierdzi mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z „Daily Telegraph”, dodając, że książę nie jest tak ekstrawagancki, jak jego ojciec.
Poza tym, jak każdy młody oficer w brytyjskich siłach zbrojnych, chce sam dokonywać życiowych wyborów. Małżonkowie są zdania, że dzielenie domu ze służbą pozbawiłoby ich intymności. „To jest zmiana i to będzie zapewne dobrze przyjęte przez publiczność. Jak długo to potrwa? Nie wiem” - powiedział historyk Norman Davies, komentując niecodzienną decyzję książęcej pary.
Kate Middleton
Życie szybko udzieliło odpowiedzi. Kilka tygodni po ślubie młoda para wydała oświadczenie, że szuka służby, która pomoże im utrzymać apartament w Pałacu Kensington. Małżonkowie chcą zatrudnić osoby przyjazne, cierpliwe i znające swój fach. Kandydaci muszą być też londyńczykami.
Ponoć anons na ten temat zawisł na tablicy ogłoszeń w Pałacu Buckingham. Dlaczego tam? Otóż mieszkańcy Pałacu, czyli królewska rodzina, najczęściej korzysta z rekrutacji wewnętrznej, awansując zasłużonych pracowników. Na początek młode małżeństwo szuka gosposi, lokaja, kamerdynera i garderobianej. Kandydatów do służby miała przesłuchiwać sama księżna, która już ma doświadczenie, bo przeprowadzała rekrutację na swojego stylistę.
Kate i William
Najwidoczniej zajmowanie się gospodarstwem domowym, podobnie jak praca zawodowa, nie jest największym hobby przyszłej królowej. Po studiach przez chwilę pracowała jako asystentka w firmie odzieżowej Jigsaw, gdzie zajmowała się wyborem dodatków do kolekcji. Ponoć posadę w Jigsaw załatwiała jej przyjaciółka rodziny, a Kate zrezygnowała z pracy, gdy zaczęła być coraz bardziej popularna jako dziewczyna księcia Williama.
Później pracowała dorywczo w firmie rodziców. Księżna Catherine ma niezbyt duże doświadczenie zawodowe jak na 30-latkę z dyplomem renomowanej uczelni. Kiedy dziennikarze dociekali, dlaczego młoda dziewczyna nie postawiła na karierę zawodową, rzecznik Buckingham Palace stwierdził, że nie tak łatwo dostać pracę, gdy się jest partnerką przyszłego króla Anglii.
Kate Middleton
Księżna mogłaby uciąć domysły i wątpliwości, angażując się w działalność charytatywną. Ponoć właśnie takie ultimatum postawiła jej królowa Elżbieta II, która okazała się bardzo nowoczesna, stwierdzając, że współczesnej młodej kobiecie nie wypada po prostu tylko być.
Nawet u boku jej wnuka. Być może Lady Catherine nie odnajduje się w pracy dla najbardziej potrzebujących i cierpiących.
Kate i William
Złośliwi dziennikarze, komentując niedawną wizytę Kate i Williama w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, stwierdzili, że większość czasu młoda para spędziła na koncertach jazzowych i wycieczkach kajakami.
Pięć minut wzruszających uścisków z pięciolatką chorą na raka podczas pożegnania na płycie lotniska w Kanadzie, nie wystarczyło, aby zamazać wizerunek książęcej pary - żyjącej w przyjemnym, królewskim stylu. Szlachectwo najwidoczniej zobowiązuje też do dolce vita.
Tekst: Aleksandra Pielechaty/alp/(kg)