"Ludzie z moich rodzinnych stron tej nocy przeżyli piekło". Żmuda-Trzebiatowska apeluje o pomoc dla ofiar nawałnic
Marta Żmuda Trzebiatowska wychowała się w miejscowości Przechlewo, a urodziła w Człuchowie to jest niespełna 30 km od miejsca, przez które przeszły kilka dni temu nawałnice. Aktorka jest wstrząśnięta skalą zniszczeń. Ubolewa, że z jej ukochanych lasów nic nie zostało. Prosi w imieniu swoim i mieszkańców terenów dotkniętych klęską o pomoc.
16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. W pomoc poszkodowanym zaangażowało się wiele gwiazd, między innymi Filip Chajzer, Karolina Korwin-Piotrowska i również Marta Żmuda-Trzebiatowska. Aktorka opublikowała na swoich profilach w mediach społecznościowych apel z prośbą o pomoc.
– Serce pęka, kiedy patrzymy na tragedię, którą przeżywają właśnie mieszkańcy Pomorza po nawałnicy, która przeszła w nocy z 11 na 12 sierpnia – czytamy w opublikowanym przez aktorkę poście. Marta Żmuda-Trzebiatowska napisała, że w sobotę rano otrzymała telefon od mamy, która powiedziała, że "przeszedł istny armagedon". – Kiedy zobaczyłam rozmiary tej tragedii, zrozumiałam, że ludzie z moich rodzinnych stron tej nocy przeżyli piekło. Dziś, kilka dni po tym horrorze liczą straty… i przygnębiające jest to, że są z tym sami. Stąd mój apel do WAS – pokażmy im nasze otwarte i dobre serca! – apeluje aktorka.
Najbardziej ucierpiała podczas ostatnich nawałnic miejscowość Rytel znajdująca się w sercu Borów Tucholskich. Zaledwie 3 km dalej w wyniku wichur zginęły dwie harcerki. Wiatr powalił 9 tys. hektarów lasu. Zniszczenia są widoczne na wielu posesjach i drogach. Kilka wsi było zupełnie odciętych od świata, nie tylko nie było w nich prądu i wody, ale nie można było również do nich dojechać. Drzewa przewróciły się na domy, bramy i jezdnie. Wiele osób straciło dach nad głową. Mieszkańcy i okoliczne służby walczą od kilku dni z żywiołem. – Ci ludzie nie wiedzą, jak teraz żyć. I nie chodzi o zniszczony dom czy samochód. Im zawalił się świat – mówił Wirtualnej Polsce sołtys Rytla Łukasz Ossowski.
– Nic nie zostało z pięknych lasów w nadleśnictwach Kościerzyna, Lipusz i Cewice. To moje ukochane miejsca, z których zawsze byłam dumna, bo wręcz porażały pięknem przyrody. W nocy z piątku na sobotę natura pokazała jednak swoją potęgę i to, jak mały jest wobec niej człowiek. Potrzeba będzie wielu, wielu lat zanim drzewa odrosną, ale to, co możemy razem zrobić dziś, to pomóc tym, którzy stracili dosłownie wszystko – czytamy w apelu Żmudy-Trzebiatowskiej.
Internauci pod postem aktorki dziękują jej za zaangażowanie w pomoc poszkodowanym. Dzielą się również własnymi obserwacjami. – Właśnie wracam z Rytla po kilkunastogodzinnej męczarni. Żadne zdjęcie i żadne słowa nie są w stanie oddać tego, jak teraz wygląda Rytel i okolice oraz jaką ludzie przeżywają tam tragedię. Brawo Marta za taką akcję, teraz pieniądze się tam przydadzą. Ale jeszcze bardziej przydałyby się ręce do pracy i piły spalinowe, które nie radzą sobie z taką ilością zniszczeń – napisał jeden z internautów. Aktorka włączyła się w dyskusję i przyznała, że bardzo współczuje mieszkańcom terenów dotkniętych klęską. Prosi, żeby dali jej znać, jeśli będzie mogła jeszcze w jakiś sposób pomóc. – Piły nie mam, ale podzwonię po rodzinie. Może ktoś, coś i podjedzie wam pomóc – napisała.