Łysienie to nie tylko problem mężczyzn. Jak z nim walczyć?
Nadmierne wypadanie włosów wcale nie musi znaczyć, że źle o nie dbamy. Badania wykazują, że prawie u co trzeciej kobiety po 30. roku życia diagnozuje się łysienie androgenowe.
20.09.2015 | aktual.: 15.10.2015 19:54
Nadmierne wypadanie włosów wcale nie musi znaczyć, że źle o nie dbamy. Badania wykazują, że prawie u co trzeciej kobiety po 30. roku życia diagnozuje się łysienie androgenowe.
- Kobiecie łysienie to temat tabu. Łysy mężczyzna jest akceptowany społecznie, natomiast łysiejąca kobieta już nie - mówi Agnieszka Zapała ekspert ds. mikropigmentacji. Dlatego, jak dodaje, kobietom trudniej rozmawiać na ten temat.
Łysienie często spowodowane jest zaburzeniami hormonalnymi związanymi z predyspozycjami genetycznymi lub okresem menopauzy. Dlatego sposobem na tę dolegliwość jest terapia hormonalna. Stosuje się także mezoterapię igłową. Polega na podawaniu do skóry głowy minoksydylu – leku, który nasila przepływ krwi przez naczynia i stymuluje porost włosów.
Innym zabiegiem, który może zahamować przerzedzanie się włosów, jest skin needling. - To są tysiące nakłuć, które zwiększają ukrwienie skóry głowy – wyjaśnia Zapała.
Pacjentkom, u których te metody nie zdają egzaminu, zaleca się wykonanie mikropigmentacji skóry. Zabieg polega na przyciemnieniu skóry głowy. Pigment dopasowuje się do odcienia włosów. Zabarwiona skóra nie prześwituje przez przerzedzenia, dzięki czemu są one znacznie mniej widoczne i krępujące.