Ma znaną córkę, choć nigdy nie wyszła za mąż. Wyjaśniła dlaczego
Gdy widzowie zasiadali przed telewizorami, by obejrzeć "Klan", wpadała na ekran jak burza. Joanna Żółkowska, która stworzyła jedną z najbardziej charakterystycznych postaci tego serialu, 6 marca 2025 r. skończyła 75 lat.
Joanna Żółkowska, znana z roli Anny Surmacz-Koziełło w serialu "Klan", zdobyła ogromną popularność dzięki tej postaci. Jej najbardziej charakterystyczną kwestią w każdym odcinku było wypowiadane energicznie i z pełnym przekonaniem "absolutnie!". Aktorka, która 6 marca obchodził 75. urodziny, zawsze stawiała karierę na pierwszym miejscu. Już od najmłodszych lat przejawiała talent aktorski, a po ukończeniu szkoły teatralnej w Warszawie rozpoczęła pracę w Teatrze Starym w Krakowie, gdzie zadebiutowała w "Dziadach" Konrada Swinarskiego.
W wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" Żółkowska wspominała, że miała szczęście pracować w dobrym teatrze z wybitnymi reżyserami, co pozwoliło jej poczuć się na właściwym miejscu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową przyznała, że uwielbia role komediowe, choć w Polsce nie są one doceniane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Holtz o swojej serialowej siostrze. Łączy je nie tylko "Klan"
W zeszłym roku aktorka świętowała 50-lecie pracy artystycznej. W radiowej Trójce mówiła o roli Anny Surmacz, która w dużym stopniu zdefiniowała jej karierę.
– Ten serial zdominował wszystko, jeśli chodzi o ekran. Wiele osób mówi do mnie "pani Aniu". To koszt, jaki trzeba ponosić w związku z masową popularnością – opowiadała aktorka w wywiadzie dla radiowej Trójki. – Teraz, po tych 25 latach, gdyby ktoś powiedział mi, że nie będę już grała Anny Surmacz, byłabym bardzo zmartwiona. Trudno byłoby mi się z nią pożegnać. Często mam wrażenie, że jestem Anną Surmacz. To chyba jest problem dla psychologa – żartowała.
Prywatnie Żółkowska nigdy nie wyszła za mąż, jednak jak przyznaje, nie żałuje swojego wyboru. Jej decyzja nie oznacza też, że przez całe życie była sama. Aktorka ma za sobą dwa związki ze znanymi postaciami. W wywiadach podkreślała, że kobieta z pracą, pieniędzmi i mieszkaniem nie musi polegać na mężczyźnie.
- Nie jestem niczyją żoną i nigdy nią nie byłam. I tak zostanie, chyba żebym upadła na głowę. Jak kobieta ma pracę, pieniądze i mieszkanie, to nie ma potrzeby zawieszania się na mężczyźnie - mówiła publicznie.
Nigdy nie wyszła za mąż
Ponad 30 lat temu aktorka była związana z aktorem i reżyserem Witoldem Holtzem, który współpracował między innymi z Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Zanussim i Markiem Piwowskim. Para doczekała się córki, Pauliny Holtz, która również została aktorką. Co ciekawe, matka i córka obie grają w "Klanie". Związek Żółkowskiej i Holtza nie przetrwał próby czasu, jednak Paulina podkreśla, że jej rodzice rozstali się modelowo. Nie było rozgrywek dzieckiem, konfliktów. Byli obecnie się przyjaźnią.
Później Żółkowska była związana z reżyserem Robertem Glińskim. Jak pisze "Viva!", para poznała się na początku lat 2000, pracując nad spektaklem Teatru Telewizji. Na początku dogadywali się świetnie i w pracy i w życiu prywatnym. Uchodzili za zgrane małżeństwo, jednak w rzeczywistości nigdy nie wzięli ślubu. Ostatecznie doszło do rozstania, jednak podobnie jak w przypadku Holtza, i z Glińskim aktorka żyje w przyjaźni.
- Miałam sukcesy w zawodzie, trudniej bywało w sprawach damsko-męskich. Jednak dzisiejsza wiedza niewiele, by mi pomogła. Wszystkie te cechy, które ja u siebie cenię, nie sprzyjają związkom. Nie sądzę, że mając drugą szansę, mogłabym zachować się inaczej - opowiadała Żółkowska w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.