Maciej Zakościelny o terapii Julii Wróblewskiej. Wywołuje jej rodziców
Julia Wróblewska zaskoczyła ostatnio wyznaniem, że korzysta z pomocy psychoterapeuty. Maciej Zakościelny, który grał kiedyś jej ojca, odniósł się do tych informacji. Użył ciekawego porównania.
31.01.2019 | aktual.: 01.02.2019 18:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Julia Wróblewska stała się gwiazdą, mając zaledwie 6 lat. Dzisiaj, już jako dorosła kobieta, przyznaje, że żyła wtedy pod dużą presją otoczenia. Była pozostawiona sama sobie, a do tego rozwiedli się jej rodzice. To wszystko sprawiło, że młoda aktorka trafiła na terapię.
O sytuację Wróblewskiej zapytano Macieja Zakościelnego. Grali córkę i ojca w komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj", prywatnie bardzo się zaprzyjaźnili. Dziennikarka Wideoportalu chciała dowiedzieć się od aktora, czy jego zdaniem Julia mogła uniknąć dzisiejszych problemów.
– Nie mam pojęcia. Nie jestem psychologiem – odpowiedział szczerze Maciej Zakościelny. Jako że pytanie padło podczas premiery filmu "Kogel-Mogel 3, czyli MiszMasz", aktor nawiązał do swojej roli. – Rolą Piotrusia chciałem pokazać, jak ważne jest, jak my rodzice prowadzimy dzieci i co im dajemy. To ma bardzo duże znaczenie. Borykamy się z tym całe życie – dodał.
Zakościelny powiedział, że w sprawie terapii Julii Wróblewskiej powinni wypowiadać się raczej jej rodzice, nie on. – To bardziej pytanie do nich, bo to oni wiedzą, co poszło nie tak – stwierdził aktor. –Uważam, że to powinno być przepracowane w gronie rodzinnym – skończył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl