Maffashion "na jeżyka". Fryzura z profilu przypomina irokeza

Julia Kuczyńska zawsze lubiła eksperymentować ze swoim wizerunkiem. Z bardzo długich włosów przeszła do drastycznie krótkich. Miała na swojej głowie kolory tęczy oraz wszystkie odcienie różowych blondów. Afrykańskie warkoczyki, peruki z "Pulp Fiction", pasma przedłużane do bioder – o fryzurach Maffashion można napisać książkę. Ale w pewnym momencie influencerka zaprzestała ciągłym metamorfozom, kiedy jej włosy zaczęły wypadać garściami.

Ostatnie lata to dla Julii Kuczyńskiej okres ciągłych zmian, prób i trudnych doświadczeń. Jak to bywa po urodzeniu dziecka, kondycja włosów uległa osłabieniu także w jej przypadku. Zmęczenie, które dotyka świeżo upieczoną mamę, również pozostawia ślad na wyglądzie skóry i włosów. Jak sama zainteresowana mówi - wypadanie włosów nasiliło się także po zarażeniu koronawirusem.

Na pewno jedną z głównych przyczyn utraty włosów okazał się stres związany z rozstaniem z Sebastianem Fabijańskim, a także z medialnym szumem, który wzbudziły zawirowania w życiu prywatnym Julii Kuczyńskiej. Na szczęście Maffashion pokazała swoje "baby hair", które można uznać za symbol powrotu do normy i odnalezienia spokoju.

Chociaż włosy Maffashion były w bardzo kiepskiej kondycji, celebrytce udało się ustabilizować sytuację. Gwiazda pokazała swoją bujną czuprynę przypominającą cięcie na wampa, mówiąc:

Dzisiaj Julia Kuczyńska żartuje ze swojej fryzury, ale jeszcze niedawno włosy widoczne w każdym kącie pokoju, a także na ubraniu – raczej zasilały listę jej zmartwień. Celebrytka po konsultacji ze specjalistami, zastosowaniem suplementacji oraz odpowiednich produktów pielęgnacyjnych, może pożegnać się z prześwitami na głowie. Mamy nadzieję, że zagęszczające się włosy to także efekt wewnętrznej równowagi i spokoju, którego z pewnością potrzebuje gwiazda.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!