Magdalena Filiks przemówiła po śmierci syna. "Każdy dzień jest koszmarem"

Magdalena Filiks zabrała głos po kilku miesiącach od tragicznej śmierci syna, 15-letniego Mikołaja. Posłanka KO zrobiła to w związku z nadchodzącą kampanią wyborczą. Jak napisała, to był "pierwszy raz od bardzo dawna", kiedy znalazła się wśród wyborców.

Magdalena Filiks zabrała głos po kilku miesiącach od tragicznej śmierci syna
Magdalena Filiks zabrała głos po kilku miesiącach od tragicznej śmierci syna
Źródło zdjęć: © East News | Marek Szandurski

12.08.2023 | aktual.: 12.08.2023 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku marca tego roku Magdalena Filiks poinformowała w poście na swoim profilu na Twitterze o tragicznej śmierci syna, 15-letniego Mikołaja. Nastolatek zmarł niespełna dwa miesiące po tym, jak redaktor Radia Szczecin, Tomasz Duklanowski, podał publicznie informacje, które pozwoliły zidentyfikować go jako ofiarę pedofila, Krzysztofa F. Do dziś nie wiadomo, kto udostępnił dziennikarzowi dane chłopca.

Magdalena Filiks zabrała głos po śmierci syna

Choć Magdalena Filiks była aktywna w mediach społecznościowych po śmierci syna, dopiero teraz dodała post, w którym opisała, jak się czuje po tym zdarzeniu.

"Dziś pierwszy raz od bardzo dawna znalazłam się wśród ludzi. Kiedyś to kochałam. Nie czułam ani tamtej siły, ani odwagi, ani nawet motywacji - a mimo to przekonałam kilka osób do włączenia się w kontrolę wyborów. Najtrudniej jest się uśmiechać. Mój Everest" - napisała w poście opublikowanym na Twitterze.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej zdradziła także, że tego dnia towarzyszyły jej córki, które w tym momencie są dla niej największą motywacją i "bardzo chcą, aby wróciła do pracy".

"Bez nich na pewno nie wyszłabym dziś z domu" - dodała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Każdy dzień jest koszmarem"

Post Magdaleny Filiks na Twitterze zdobył mnóstwo komentarzy, w których zarówno posłowie, posłanki, jak i internauci wyrażali swoje wsparcie. Jeden z komentujących wyznał, że 11 lat temu sam stracił dziecko i zapewnił ją, że "przyjdzie czas, kiedy dziura w sercu przestanie krwawić".

"Nie wyobrażam sobie tego, żeby cokolwiek i kiedykolwiek mogło tę ranę chociaż na chwilę 'zastrupić'. Póki co nie chciałabym chyba aż tak długo się męczyć. Każdy dzień jest koszmarem - a cała dekada?" - odpisała mu Magdalena Filiks.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Komentarze (43)