Maja Bohosiewicz ma żal do siostry i rodziców. Poszło o dzieciństwo
Maja Bohosiewicz jest młodszą siostrą Soni Bohosiewicz. Jak to w rodzinie bywa, kłótnię może wywołać nawet drobnostka. Problem pojawia się, gdy przyglądają się jej tysiące internautów. Na InstaStory Mai Bohosiewicz zrobiło się gorąco. "Nie wiem, dlaczego ty mogłaś wszystko, a ja nic" – wyrzuciła siostrze.
24.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:57
Maja Bohosiewicz na swoim InstaStory podzieliła się z fanami tym, że w ich domu zamieszkała mysz polna. Aktorka ma niemały kłopot, bo nie potrafi jej eksmitować w humanitarny sposób.
"Nasze dzieci bardzo płaczą, że ona ma rodzinkę i bardzo tęskni za rodzinką i żeby ona przyszła do nas. Wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł, żeby rodzinka myszek polnych u nas zamieszkała" – podzieliła się swoimi przemyśleniami i zapytała, czy ktoś ma doświadczenie z myszkami polnymi. Na jej relację odpowiedziała siostra, Sonia Bohosiewicz. "Ja miałam chomiki, to takie myszki bez ogona, ale mi spier...." – napisała. I wtedy rozpętała się kłótnia.
Maja i Sonia Bohosiewicz pokłóciły się o chomiki
Maja Bohosiewicz twierdziła, że rodzice na pewno nie pozwoliliby Soni na trzymanie chomików w domu. Zasugerowała, że pewnie siostra wzięła je na wakacje ze szkoły.
"Właśnie, że miałam chomiki i to bardzo dużo chomików i one objadały rodzicom dyplomy, bo te dyplomy kładli na akwariach, żeby nie uciekały" – tłumaczyła się Sonia Bohosiewicz. Maja z niedowierzaniem zapytała siostrę, o jakie dyplomy chodzi. Żartobliwie zapytała, czy to dyplomy z konkursu recytatorskiego. "Co to za dyplomy, o których ja nic nie wiem?" – dziwiła się. Chodziło o dyplomy ukończenia studiów.
"Myślę, że mama i tata tak samo będą zaskoczeni tymi chomikami, jak i dyplomami" – zakończyła dyskusję Maja Bohosiewicz i nie czekając na kolejne argumenty siostry, napisała do mamy. Na swoim InstaStory udostępniła też zdjęcia wiadomości.
Mama przyznała, że to Sonia Bohosiewicz ma rację w tym sporze, a skruszona Maja zwróciła siostrze honor. Choć nie obyło się bez pretensji: "Nie wiem, dlaczego ty mogłaś wszystko, a ja nic!". Oczywiście kłótnia przeprowadzona była w humorystycznym tonie i mamy nadzieję, że mysz polna nie podzieliła rodziny Bohosiewiczów.