Małgorzata Socha opublikowała reklamę cukierków. Wyszło niefortunnie
Na fali tragicznej i niepotrzebnej śmierci Izy z Pszczyny 6 i 7 listopada odbywały się w całym kraju protesty w obronie praw reprodukcyjnych kobiet. Wspierały je nie tylko zwykłe Polki i Polacy, ale także dziennikarki i kobiety show-biznesu. Małgorzata Socha zaliczyła według swoich fanów wizerunkową wpadkę, ponieważ w momencie, gdy wszyscy wspierali protesty, ona opublikowała reklamę... cukierków.
08.11.2021 | aktual.: 16.03.2022 15:01
W sobotni wieczór 6 listopada, gdy na terenie całej Polski odbywały się protesty pod hasłem "Ani jednej więcej", Małgorzata Socha głos zabrała w zupełnie innej sprawie. Gwiazda polsatowskiego serialu "Przyjaciółki" ustaliła z producentem słodyczy, że na jej profilu na Instagramie pojawi się wpis. Wywołał niemałe poruszenie w sieci.
"Trójka dzieci nie obędzie się bez słodyczy w domu. Staram się ograniczać podawanie słodyczy swoim dzieciom, ale jeśli już się na to decyduję, wybieram te zdrowe, np. cukierki ziołowe z dużą ilością witamin. Szczególnie teraz, w okresie jesieni, gdy nasze organizmy są narażone bardziej na przeziębienia niż latem" - napisała aktorka w poście.
Internauci, a nawet fani Sochy, nie kryli rozczarowania publikacją.
"Masz Gośka w ogóle jakieś granice podejmowania współpracy za kasę? Nie wspomnę, że dziś, gdy babki maszerują w obronie naszych praw i życia, ty mówisz o syropie glukozowo-fluktuzowym. Jezu, jakie to słabe…" - napisała jedna z komentujących.
"W dniu, kiedy Polki wychodzą na ulice, by uczcić pamięć zmarłej Izy, pani reklamuje cukierki. Byleby hajs się zgadzał. Wiele pani straciła w naszych oczach" - napisała kolejna.
Okiem eksperta
O komentarz w sprawie poprosiłyśmy eksperta ds. wizerunku Przemysława Gołębskiego.
- Małgorzatę Sochę, jak każdego z nas, obowiązują umowy i zobowiązania zawodowe, które są podpisywane z dużo większym wyprzedzeniem i są obwarowane rożnego rodzaju karami. Tak jak my idziemy do pracy, tak gwiazdy Instagrama muszą publikować posty, na które mają wyznaczoną konkretną godzinę i dzień, bo to ich praca. Reklamowanie na Instagramie produktu jakim są cukierki ziołowe nie jest więc komentarzem do trwających protestów, a obowiązkiem zawodowym. Prawdopodobnie, gdyby Małgorzata Socha opublikowała zdjęcie z protestu, znalazłaby się grupa osób, która napisałaby, że próbuje ona w ten sposób zbijać kapitał w internecie - mówi Gołębski w rozmowie z WP Kobieta.
Pod postem aktorki zawrzało, ale gwiazda cały czas czuwa i skrupulatnie usuwa nieprzychylne opinie. Kilka godzin później chciała się zreflektować i opublikowała kolejny post i relację - okładkę "Wysokich Obcasów" pamięci Izy z Pszczyny i zdjęcie tłumu protestujących.
"Jako Matce - tym bardziej - serce mi pęka na to, co się dzieje… Ani jednej więcej! Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny Izy…" - napisała Socha.