Małgorzata Trzaskowska debiutuje na Facebooku. "Uznałam, że powinnam dać się wam poznać"
Wybory prezydenckie tuż tuż. Małgorzata Trzaskowska postanowiła włączyć się w kampanię męża niemal na finiszu i założyła stronę na Facebooku. Jej pierwszy wpis w godzinę po publikacji zebrał ponad 4 tys. reakcji, wywołując lawinę komentarzy.
W poniedziałek rano pojawił się wspólny wywiad Rafała i Małgorzaty Trzaskowskich dla "Newsweeka". Po południu żona kandydata na prezydenta przywitała się z wyborcami w mediach społecznościowych. W ciągu godziny jej fanpage polubiło ponad 5 tys. osób.
Małgorzata Trzaskowska – Facebook
Jak dotąd Trzaskowska nie zabiegała o zainteresowanie. To się jednak zmieniło. W połowie czerwca rozmawiała z "Dziennikiem Zachodnim", potem wraz z mężem udzieliła odpowiedzi na pytania tygodnika "Newsweek". W dniu publikacji ostatniego wywiadu napisała też swój pierwszy post na Facebooku. I spotkał się on z ogromnym zainteresowaniem.
"Dzień dobry, cześć. Małgorzata Trzaskowska. Po raz pierwszy w mediach społecznościowych – to mój debiut. Zresztą ostatnio nowości w moim życiu, jak się domyślacie, jest o wiele więcej. Najpierw epidemia postawiła nasze życie na głowie" – zaczyna swój wpis. "Z jednej strony, świat wokół zaczął pędzić, polityka i przyszłość naszych dzieci stały się tematami naszych codziennych rozmów i prawdziwej troski, a z drugiej strony – przez akcję 'zostań w domu' niektóre sprawy zwolniły, spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu i musieliśmy niejednokrotnie nauczyć się na nowo funkcjonować w zmienionej rzeczywistości" – pisze.
Trzaskowska przyznaje, że lockdown był ogromnym wyzwaniem, choćby z powodu domowej edukacji dwójki dzieci. Dodatkowo jej mąż startuje w wyborach prezydenckich. "(…) W ostatnich tygodniach wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że Rafał będzie kandydował na Prezydenta RP" – podkreśla. "Uznałam więc, że i ja powinnam dać się Wam poznać. Mówić o tym, co jest dla mnie ważne jako kobiety, matki, żony, zaangażowanej obywatelki" – dodaje. Na koniec uprzedza obserwatorów, że nie będzie akceptować hejtu i mowy nienawiści.
Czy w taki sposób żona polityka daje znać, jaką byłaby pierwszą damą? Dowiemy się, jeśli Rafał Trzaskowski wygra. Według ostatnich sondaży ma on ogromne szanse na fotel prezydencki.