Marcin Prokop wsparł strajk mediów. Wie, czym może się to skończyć
10 lutego zdecydowana większość mediów w Polsce przestała nadawać programy i publikować treści. Strajk wsparło wielu dziennikarzy, aktorów i ludzi telewizji. Wśród nich jest Marcin Prokop, który zwrócił uwagę na, pomijany w ogólnopolskiej dyskusji, a bardzo istotny problem.
10.02.2021 17:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strajk mediów pod hasłem "Media bez wyboru" jest odpowiedzią na plany rządu związane z nałożeniem na firmy z sektora medialnego i branży reklamowej tzw. "składki solidarnościowej".
W praktyce to podatek od reklam, którym przedsiębiorstwa będą zmuszone podzielić się z państwem. Celem na być ratowanie budżetu – część uzyskanego w ten sposób dochodu miałaby trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia i Funduszu Wsparcia Kultury.
Wsparcie dla akcji "Media bez wyboru"
Nie jest tajemnicą, że niezależne media utrzymują się przede wszystkim z reklam. Decyzja ta mogłaby więc być bardzo brzemienna w skutkach i prowadzić do monopolu mediów publicznych. Marcin Prokop włączył się do protestu przeciwko takiemu stanowi rzeczy i na swoim instagramowym profilu zamieścił czarną planszę z napisem "Media bez wyboru”.
Zobacz również: Zmiana decyzji w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Uczniowie klas 4-8 w jeszcze gorszej sytuacji
Jednak w tym wypadku najistotniejszy jest komentarz do zdjęcia, zamieszczony w sieci przez dziennikarza. Prokop napisał bowiem:
- List otwarty w tej sprawie na tvn24.pl. Poza tym, co tam napisano, dodam od siebie, że proponowane przez rząd rozwiązanie, uderzy przede wszystkim nie w mityczne, bezimienne "zagraniczne koncerny" tylko w zatrudnianych przez nie szeregowych pracowników. Bo zarządy zawsze się wyżywią, a cięcie kosztów zawsze zaczyna się od kadr. Od dołu.
Marcin Prokop karierę dziennikarską rozpoczął już w 1997 roku. Na początku był związany przede wszystkim z prasą (m.in. "Przekrój”, "Gazeta Wyborcza”, "Wprost”). W latach 2004-2007 pracował w Telewizji Polskiej, by następnie związać się ze stacją TVN. Największą popularność przyniosła mu rola prowadzącego programy "Dzień dobry TVN” oraz "Mam Talent”. Pracował także w radiu.
Prywatnie od 2011 roku jest mężem Marii Prażuch-Prokop, z którą doczekał się córki Zofii (ur. 2006).