W polskim show-biznesie mało jest wokalistek niezmanierowanych i obdarzonych taką charyzmą, jak młodziutka Marina Łuczenko. Miała być drugą Edytą Górniak i konkurencją dla Dody, ale konsekwentnie trzyma się obranej przez siebie drogi. Zarówno w muzyce, jak i charakterystycznym stylu ubierania Marina chce uniknąć porównań.
W polskim show-biznesie mało jest wokalistek niezmanierowanych i obdarzonych taką charyzmą, jak młodziutka Marina Łuczenko. Miała być drugą Edytą Górniak i konkurencją dla Dody, ale konsekwentnie trzyma się obranej przez siebie drogi. Zarówno w muzyce, jak i charakterystycznym stylu ubierania Marina chce uniknąć porównań.
Głos pokolenia
Marina ma 21 lat – nie dodaje sobie wieku, nie kreuje się na wampa ani seksowną lolitkę. Dlatego też jej równolatki znalazły w Marinie głos, a właściwie styl, własnego pokolenia. Zabawny, dynamiczny, lekko zwariowany, czerpiący z najnowszych tendencji, ale nie podążający ślepo za modą. Marina bawi się stylami i na ogół dobrze trafia. Duża w tym zasługa jej nowej menedżerki, Mai Sablewskiej, która swego czasu zmodyfikowała styl ubierania Dody. Królowa w jeden sezon z kiczowatej seksbomby stała się naczelną fashionistką w Polsce. Czy Marinie grozi to samo?
Glam-pop
Choć Maja Sablewska mogłaby pójść łatwiejszą drogą i ze swojej nowej podopiecznej uczynić kalkę Dody, postawiła na zupełnie nowy styl. Popularność Mariny i sympatia, jaką darzą ją nastolatki, potwierdza słuszność wyboru. Stylowy misz-masz, jaki reprezentuje młodziutka wokalistka jest melanżem kolorowych wpływów popu i mocniejszych akcentów glamu. Tak, jak głosi tytuł jej płyty, pokazuje, że Marina stawia na wyraziste połączenia i nie przepada za półśrodkami.
Koronki i ćwieki
Przy szczupłej sylwetce Marina może pozwolić sobie na każde modowe szaleństwo. Łączy koronki ze skórą, wybiera wojskowe kurtki do cienkich legginsów, a ciężkie buty do mini spódniczek. Lubi biżuterię, zwłaszcza duże łańcuchy z ciężkich ogniw i ciężkie wisiory. Świetnie wygląda w okularach – klasycznych oprawkach w stylu Ray Ban, jak i modnych „awiatorach”.
W stylu disco
Młodziutka Marina może pozwolić sobie nawet na lekki kicz w ubiorze, gdyż wiadomo, że potraktowane zostanie to z przymrużeniem oka. Dlatego też jest jedną z polskich artystek, które uwielbiają się pokazywać w strojach, w których widać wpływy lat 80-tych. Jak na premierze filmu Jacka Borcucha „Wszystko, co kocham”, kiedy piosenkarka zachwyciła wszystkich skromną, króciutką sukienką z dekatyzowanego dżinsu, z poszerzanymi ramionami i rękawami 3/4.
Makijaż
Artystka, przyznaje, że jej znakiem rozpoznawczym jest wyraźna kreska na powiece - Bez niej jestem nieubrana – wyznaje Marina - Podobają mi się skośne oczy, zawsze chciałam być Azjatką. Marina nie ma słowiańskiej urody: czarne włosy i ciemna oprawa oczu czynią wokalistę bardzo egzotyczną. W makijażu Marina stawia na jeden mocny akcent – wyraźnie zrobione oko i dzięki temu nie popada w przesadę, o którą łatwo przy tak charakterystycznym typie urody. Widać też, iż przyjemność jej sprawia zabawa najnowszymi kosmetycznymi trendami – jako pierwsza celebrytka pojawiła się na salonach z paznokciami pomalowanymi na pistacjowo.
Koncertowa dziewczyna
Kiedy Marina związana była z piosenkarzem i prezenterem Wojtkiem Łozowskim oboje stanowili malowniczą parę, która skutecznie przyciągała uwagę paparazzi na wszelkich spędach muzycznych. Marina, wówczas mniej zanana niż „Łoza”, prezentowała się doskonale jako dziewczyna muzyka: w króciutkich szortach, t-shirtach muzycznych, zabawnych kapelusikach, w trampkach i niedbale związanych włosach.
To, co najmodniejsze
Marina (zapewne poinstruowana przez menedżerkę) nie podąża ślepo za modą, nie epatuje markowymi torebkami za kilka tysięcy złotych. Jej targetem jest młoda publiczność, która bardziej identyfikuje się z Mariną, niż ją podziwia. Dlatego też piosenkarka wybiera takie stroje, które są w zasięgu każdej nastolatki. Kiedy modne było łączenie elementów militarnych z resztą stroju – Marina była najlepsza orędowniczką nowego trendu.
Ambasadorka
Dlatego też marka „New Look” poprosiła Marinę Łuczenko, aby została ambasadorką firmy i twarzą nowej kolekcji, bo ponoć najlepiej spośród polskich artystek, oddaje ducha marki. Na otwarciu sklepu w Warszawie Marina wdzięcznie pozowała do zdjęć wystrojona w ciuchy z najnowszej kolekcji – pudrowy fantazyjny żakiet, skromny granatowy t-shirt z nadrukiem, błyszczące leginsy i – będące przeciwwagą dla całego stroju – ciężkie buty. Warto dodać, iż Marina znalazła się w doborowym towarzystwie: dotychczas New Look reprezentowały gwiazdy takie jak Taylor Momsen (aktorka z serialu „Plotkara”) oraz Drew Barrymore.
Tekst: Zuzanna Menkes