WAŻNE
TERAZ

Prezydent wetuje kolejną ustawę. "Przepisy zagrażają wolnościom Polaków"

Marrakesz – uczta dla zmysłów

Marrakesz zachwyca wspaniałymi budowlami w kolorze ceglastego piasku ukrytymi wśród oliwnych gajów. Odurza eksplozją zapachów stanowiących niezwykłe połączenie kwiatów, drzew i przypraw. Otacza wszechobecną muzyką - począwszy od śpiewnego nawoływania muezina po skoczne, marokańskie rytmy. To prawdziwa uczta dla zmysłów, na które nie pozostaniesz obojętna.

Obraz
Źródło zdjęć: © Internauci WP/Joanna i Błażej Stanisławscy

Marrakesz zachwyca wspaniałymi budowlami w kolorze ceglastego piasku ukrytymi wśród oliwnych gajów. Odurza eksplozją zapachów stanowiących niezwykłe połączenie kwiatów, drzew i przypraw. Otacza wszechobecną muzyką - począwszy od śpiewnego nawoływania muezina po skoczne, marokańskie rytmy. To prawdziwa uczta dla zmysłów, na które nie pozostaniesz obojętna.

Sercem Marrakeszu jest Jemaa- el Fna - przestrzeń między sukiem a meczetem Kotubija. W dzień sprawia wrażenie opustoszałego placu, wraz z zachodem słońca zmienia swoje oblicze. Nocą staje się miejscem tętniącym życiem, pełnym tajemnej magii i całkowicie nieobliczalnym. Już około godziny 17 - tej handlarze zaczynają rozstawiać swoje kramy z przekąskami, aby wkrótce stały się w wielką restauracją pod gołym niebem.

Spróbować tu można prawie wszystko. Są ślimaki, kozie głowy, ryby wszelakiego rodzaju, kuskus, merques czyli ostre kiełbaski, bisara – gęsta zupa z przecieranego groszku, lubia – potrawka z fasoli i pikantna harira z fasolą, soczewicą i jagnięciną. Nie może zabraknąć też wszechobecnego tadżinu – gulaszu z jagnięciny lub wołowiny, duszonego na wolnym ogniu w glinianym garnku ze stożkowatą pokrywką.

Przechadzając się wśród kolorowych straganów wciąż odkrywam nowe smaki i aromaty. Oczy zachwycają usypane w stożki kolorowe przyprawy i całe stosy pomarańczy, z których na miejscu wypić można szklankę świeżego soku. Plac Jemaa- el Fna to podróż w czasie i miejscu. Spotykam tu zaklinaczy węży i fakirów, sprzedawców cudownych recept i wróżbitów, opowiadaczy baśni i cyrulików oferujących wyrwanie na miejscu zęba. Rozbrzmiewa gwarem i muzyką, w której arabskie rytmy krzyżują się z afrykańskimi brzmieniami.

Miasto suków i ogrodów! W dzień koniecznie trzeba się zagłębić w uliczki zatłoczonych suków, z których każdy ma inną specjalność. Można nie tylko kupić gotowe wyroby, ale większość powstaje na naszych oczach. Na suku farbiarzy połyskują motki czerwonego, żółtego i niebieskiego jedwabiu, w uliczce szewców pochyleni mężczyźni wytwarzają kolorowe buty, złotnicy pracują nad ażurową biżuterią.

Wieczorową porą w wielu miejscach Marrakeszu unosi się upajająca woń róży, jaśminu, kwiatów pomarańczy, owoców i pyłku datury, znanej jako „zazdrosne drzewo”, które podobno przyprawia ludzi o szaleństwo. To zasługa wspaniałych ogrodów i niezliczonej ilości roślin, które je zdobią. Gdy latem powietrze drga od gorąca – te oazy zieleni przynoszą chwilę wytchnienia mieszkańcom i turystom.

Mekka sławnych! Zmysłowość Marrakeszu dostrzega coraz więcej cudzoziemców. Jako pierwsi jego magii ulegli artyści, projektanci mody, aktorzy i inni sławni tego świata. W pałacu El – Bahia zatrzymywali się Jacqueline Kennedy i Arystoteles Onassis. Najbogatsi kupują tu riady – stare arabskie domy w medinie. W ostatnich latach rezydencje wybudowali Brad Pitt i Angelina Jolie, Will Smith, Jackie Chan i Michael Jordan, piłkarze Zidane i Raúl. Do miasta chętnie przyjeżdżają Nicolas Sarkozy, Hillary Clinton, Richard Gere, Gwyneth Paltrow, Jennifer Aniston, Elton John.

Zmysłowość tego niezwykłego miasta wywarła wpływ na twórczość zakochanego w nim Yvesa Saint Laurenta, który jako pierwszy zaczął ubierać na pokazach czarne modelki. Jego prochy po śmierci zostały rozsypane w ogrodzie różanym rezydencji w Marrakeszu.

Miasto i okolice to ulubiony plener dla twórców reklam, pokazów mody oaz filmów fabularnych. Rozgrywały się tu m.in. „Alexander” Olivera Stone czy „Seks w wielkim mieście cz. 2”. Dzisiaj w Marrakeszu mieszka już ponad 8 tysięcy cudzoziemców. Niektórzy przyjeżdżają tylko na kilka dni, a później ulegając czarowi miasta zostają na zawsze. W jednym z przewodników przeczytałam, że w Marrakeszu można się zakochać, albo się zatracić. Myślę, że można i jedno i drugie, a przede wszystkim warto je chłonąć wszystkimi zmysłami.

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Postawiła na odważną stylizację. Sylwia Gliwa cała w czerni
Postawiła na odważną stylizację. Sylwia Gliwa cała w czerni
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀