"Masz zamiar nas wysadzić?". Na tydzień została muzułmanką

"Musisz być gorąca", "Co to za czepek?", "Masz zamiar nas wysadzić?" – to tylko kilka komentarzy, które usłyszała w pierwszych sekundach, gdy szła obok lokalnej restauracji. Klienci gapili się na nią, wytykali palcami, gwizdali i wyzywali. 42-letnia Katie Freeman przez tydzień żyła jako muzułmanka. Na własnej skórze miała się przekonać, czym tak naprawdę jest nienawiść religijna.

"Masz zamiar nas wysadzić?". Na tydzień została muzułmanką
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek
549

Katie Freeman jest Brytyjką. Kiedyś była żołnierzem, teraz pracuje w opiece społecznej. Ma 42 lata, mieszka w Winsford w Cheshire i boi się muzułmanów. Uważa, że imigranci przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii i powoli wyniszczają kraj. Katie do tej pory rzadko miała kontakt z osobami o innym kolorze skóry. Otwarcie przyznaje, że boi się imigrantów. Kobieta w burce? To nie jest strój, który należy nosić w Wielkiej Brytanii.

Producenci brytyjskiej stacji Channel 4 zaproponowali kobiecie wzięcie udziału w eksperymencie. Przez tydzień miała żyć jak muzułmanka – przestrzegać zasad, mieszkać z muzułmańską rodziną, ubierać się w tradycyjne stroje. W założeniu twórcy chcieli, by zmierzyła się z uprzedzeniami. 42-latka na tydzień przeniosła się do Manchesteru. Każdy jej krok śledziły uważnie kamery. Wystarczyło kilka dni, by uświadomiła sobie, jak rasizm niszczy życie ludzi. O kontrowersyjnym projekcie i filmie dokumentalnym, który został właśnie wyemitowany w Wielkiej Brytanii, piszą wszystkie tamtejsze media.

"Mój tydzień jako muzułmanka"

Katie zamieszkała z 49-letnią Saimą Alvi i jej bliskimi. Na jednym z opublikowanych w sieci klipie widać, jak Katie z niesmakiem komentuje noszenie chusty. – Wiesz, tam, skąd pochodzę, to nie jest typowy ubiór. W Wielkiej Brytanii nie ukrywam się za chustami – przyznaje w rozmowie z Saimą. Kobieta spokojnym głosem odpowiada, że przecież ona też jest Brytyjką. – Naprawdę? – dziwi się 42-latka. – Tak. Ludzie często powtarzają: "Wracaj, skąd przyjechałaś!". Ale gdzie mam wrócić, skoro urodziłam się tutaj, w Wielkiej Brytanii. Mieszkałam od dziecka w Manchesterze – dodaje muzułmanka.

To, co zszokowało Katie najbardziej, to reakcje przechodniów, których mijała ubrana w hidżab. Wytykali ją palcami, obrażali. Pytali, czy chce ich wysadzić w powietrze. Jak przyznaje, nie tak dawno temu to ona byłaby jedną z tych osób, które obrażałyby muzułmankę. – To właśnie przez to muszą przechodzić cały czas, prawda? Jaką szkodę robię komuś tym, że idę sobie ulicą? Absolutnie żadną. I o co im chodziło z tym, że mam zamiar wysadzić ludzi w powietrze? Idioci. Obrzydzają mnie teksty, które usłyszałam o sobie, a to dopiero pierwsze dni. Mogłabym zdjąć chustę i wrócić do bycia starą Katie i nikt nie zwróciłby na mnie nawet uwagi, czy nie tak? – zastanawia się kobieta.

Dla Saimy i jej bliskich to codzienność, co też przyznają w programie. Co ciekawe, producenci tuż przed rozpoczęciem eksperymentu przeprowadzili z Katie rozmowę o tym, co myśli na temat muzułmanek w burkach. Jak podaje "Daily Mail", przyznała, że jest ich kategoryczną przeciwniczką. Wspomniała nawet, że któregoś dnia zabrała córkę ze sklepu, bo była przerażona, gdy nagle pojawiła się tam kobieta w burce. – Zakazanie noszenia chust i tych pozostałych szat uszczęśliwiłoby wiele ludzi. Czuliby się bezpieczniej. Nie chciałabym usiąść koło kogoś takiego, bo automatycznie mam wrażenie, że zaraz coś wysadzi w powietrze – mówiła.

Chciała przerwać projekt

Eksperyment wzbudził ogromne kontrowersje wśród Brytyjczyków już wtedy, gdy w sieci pojawiły się pierwsze zapowiedzi.

Katie miała nie tylko dostać burkę, ale też zmienić swój wygląd, by przypominać bardziej kobietę z Pakistanu. Przyciemniono jej skórę, nosiła sztuczny nos i wkładki na zębach. – Ciemne soczewki, proteza nosa, przyciemniona makijażem skóra, hidżab i kilka słów po arabsku. Pięć rzeczy, które stworzą twoje przebranie muzułmanki na Halloween. Według Channel 4 to wszystko, czego potrzebujesz, by zostać muzułmanką – ocenia Sabbiyah Pervez, publicystka „The Independent”. Pervez podkreśla, że założenie, że przez tydzień "poczuje się jak muzułmanka", jest wyjątkowo krzywdzące dla tej społeczności. Nie wszyscy wyznawcy islamu chodzą w burkach, nie wszyscy ukrywają się pod luźnymi szatami, w końcu nie wszyscy mają ciemną karnację.

Obraz
© Facebook.com

- Rozumiem, że to program telewizyjny. Próbują wzbudzić w widzach trochę empatii. Ale martwi mnie to – czy naprawę musimy zakładać kostium, by się z kimś utożsamić. Czy naprawdę musimy doczekać tego, że będą nas wyzywać na ulicy, by wstydzić się swoich własnych uprzedzeń? Jeśli tak, to co to mówi o społeczeństwie? – zastanawia się publicystka. – Dorastałam w sercu Bradford, otoczona różnymi społecznościami, które próbowały związać koniec z końcem. Mama nauczyła mnie ważnej lekcji. Mówiła, że empatii się nie nabywa z czasem. Trzeba się jej nauczyć, praktykować ją i czuć – dodaje.
W podobnym tonie o eksperymencie pisze również "Guardian". – Nie musimy oglądać białej kobiety, która przebiera się, by opowiedzieć o rasizmie. Możemy zwyczajnie wysłuchać historii muzułmanów, którzy tego na co dzień doświadczają – czytamy.

W sieci burza. – Po 10 minutach byłem obrzydzony tą kobietą. Nie mogłem tego oglądać – komentuje na Twitterze jeden z użytkowników. – Już po 5 minutach było mi wstyd – przyznaje internautka. – Doskonały film dokumentalny. Pokazuje, jak ogromnie ważne jest zrozumienie problemów innych ludzi, ich kultury i wiary – dodaje inna. To tylko procent wypowiedzi, które pojawiły się na temat programu w sieci.

Nagrywanie eksperymentu zbiegło się z zamachem w Manchesterze. Przypomnijmy, 22 maja 2017 roku tuż po koncercie Ariany Grande doszło do wybuchu. Zamachowiec zabił 22 osoby, a 64 zostały ranne.
Jak zaznaczają brytyjskie media, Katie i Saima oglądały razem kolejne informacje o sprawcy i poszkodowanych. Chciała przerwać eksperyment, bo bała się, że ubrana w burkę zostanie zlinczowana przez mieszkańców miasta. Czy ostatecznie zrozumiała, z jakimi problemami żyją muzułmanie? Trudno powiedzieć. Była zdenerwowana, gdy pod koniec eksperymentu opowiadała o wszystkim matce. – Nie podoba mi się to Katie. Patrzę na ciebie i myślę, że to okropne. Nie mogłabym żyć w takiej rodzinie – przyznała kobieta.

42-latka podkreśla dziś jednak, że zmieniło się jej podejście do muzułmanów. – Nie można obwiniać całej społeczności za bezmyślny czyn jednej osoby. To, że zdecydowali się żyć inaczej niż ja, nie znaczy jeszcze, że nie są mile widziani w swoim kraju – powiedziała po wszystkim.

Zobacz też: Polska muzułmanka: syn prosił, żebym nie nosiła chusty

Polka w chuście

Z najnowszych danych opublikowanych przez Home Office wynika, że liczba przestępstw z nienawiści w Wielkiej Brytanii drastycznie wzrosła w ciągu ostatniego roku po zamachach terrorystycznych w Manchesterze i Londynie. Ofiarami ataków padają nie tylko muzułmanie, ale nawet ludzie z ciemniejszą karnacją, którzy są rodowitymi Brytyjczykami lub Azjatami.

"The Independent" przytacza przykład szykanowanych osób, którym wybija się w domach okna, podrzuca ekskrementy do skrzynek na listy oraz wyzywa od terrorystów, a wszystko to z powodu ich koloru skóry, karnacji lub tego, że mają brodę.
I w tym kontekście pokazanie białej kobiety, która poznaje skutki islamofobii na własnej skórze, może mieć znaczenie.

Podobnych "eksperymentów" można szukać też w Polsce. Radna z Łodzi, w akcie solidarności z opluwanymi i obrażanymi muzułmankami, zaczęła jakiś czas temu nosić hidżab.

Obraz
© Twitter

Zachęca do tego wszystkie Polki. Niektóre publikują swoje zdjęcia z hasztagiem #Polkawchuście. - Gdy wsiadam w chuście do autobusu, zdarza się, że mój plecak zaczyna być uważnie obserwowany. Pasażerowie zastanawiają się pewnie czy przypadkiem nie jest wypchany ładunkami wybuchowymi – mówiła w rozmowie z WP inicjatorka akcji, Urszula Niziołek-Janiak.

- Stałam na przystanku, na którym czekały też trzy dziewczyny w chustach. Gdy nadjechał tramwaj, usłyszałam głos mężczyzny, który mówił do kolegi: "Chodź do drugiego wagonu, bo 4 islamskie ku..y to już za dużo" - opowiadała. - Dziewczyny wyglądały na studentki, więc niewykluczone, że znały w niewielkim stopniu język polski i rozumiały co się o nich mówi. Jeśli rzeczywiście tak było, to na pewno sprawiło im to przykrość. Zdarzyło mi się też usiąść obok człowieka, który wstał i przesiadł się, widząc moje niepolskie, zapewne według niego, nakrycie głowy. Uważam, że takie rasistowskie zachowania Polaków całkowicie ich kompromitują. Czy chcemy równać do poziomu państw, które narzucają normy stroju i mają kary za ich nieprzestrzeganie, czy uszanować u siebie wybór ich obywateli? – dodała.

Wybrane dla Ciebie

"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
"Modowy koszmarek" powraca? Tylko patrzcie, co ma na nogach w Sopocie
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Zrobili mu zdjęcie z żoną na festiwalu w Sopocie. Jest równie znana
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Nawrocki o in vitro. "Na moje inicjatywy nie możecie liczyć"
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk
Tak pokazała się w Sopocie. Jej stylizacja to majstersztyk
Imię wymiera. W 2024 roku nadano je tylko 4 Polkom
Imię wymiera. W 2024 roku nadano je tylko 4 Polkom
Nielegalna roślina w Polsce. Kto zasadzi, ten się nie wypłaci
Nielegalna roślina w Polsce. Kto zasadzi, ten się nie wypłaci
Wlej do środkowej przegródki. Pożegnasz problem na dobre
Wlej do środkowej przegródki. Pożegnasz problem na dobre
Była gwiazdą lat 80. Choroba uwięziła ją w domu na lata
Była gwiazdą lat 80. Choroba uwięziła ją w domu na lata
Mówisz sam do siebie? Psycholog wyjaśnił, co to znaczy
Mówisz sam do siebie? Psycholog wyjaśnił, co to znaczy
Najpilniej strzeżony sekret Karola Marksa. Ukrywano go przez dziesięciolecia
Najpilniej strzeżony sekret Karola Marksa. Ukrywano go przez dziesięciolecia
Wlej pod róże. Wybuchnie nowymi kwiatami
Wlej pod róże. Wybuchnie nowymi kwiatami
Porównała rodziców do teściów. "U nas zawsze było trochę inaczej"
Porównała rodziców do teściów. "U nas zawsze było trochę inaczej"