Meghan Markle boi się wirusa Zika. "Obawy są oczywiste"
Ciężarna księżna Sussex, jak podają brytyjskie tabloidy, wycofała się z wizyty w Zambii w związku z obawami dotyczącymi wirusa Zika. Książę Harry wybierze się w podróż sam, ale jego żona nie będzie sama.
Oficjalnie podróż do Zambii, którą ogłoszono w połowie listopada, miał odbyć tylko 34-letni Harry. Osoby związane z dworem twierdziły jednak, że będzie mu towarzyszyć żona. Według "The Sun", Meghan miała jednak zrezygnować. – Jest wyczerpana i, co zrozumiałe, wyraziła poważne obawy dotyczące podróży do kraju z nawet najmniejszym zagrożeniem wirusem Zika – powiedział rozmówca gazety. – W końcu zostało uzgodnione, że Harry poleci sam, Meghan będzie mogła odpocząć i spędzić trochę czasu z mamą Dorią, która przebywa w Wielkiej Brytanii – dodał.
Jak czytamy, lekarze poprosili 37-letnią Meghan, która spodziewa się pierwszego dziecka, by trzymała się z daleka od lasów deszczowych i dżungli podczas zagranicznych wojaży. Wirus Zika przenoszony głównie przez komary, odpowiada za poważne wady wrodzone u noworodków. Wizyta księcia zaplanowana jest między 25 a 27 listopada.
Z raportu Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącego Ziki wynika, że w Zambii nie ma żadnych udokumentowanych zakażeń tym wirusem. Aczkolwiek kraj jest jednym z kilkudziesięciu, gdzie takie ryzyko istnieje. Wirus potrafi wywołać małogłowie u noworodków, czyli stan, w którym ich głowy są niezwykle małe, prowadząc do drgawek, opóźnionego rozwoju i innych niepełnosprawności. Wirus może również zwiększać ryzyko zespołu Guillain-Barre'u u dzieci - rzadkiej choroby, w której układ odpornościowy atakuje nerwy i powoduje osłabienie mięśni oraz paraliż.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl