Meghan Markle pojawiła się u boku męża. Ekspert od mowy ciała analizuje jej gesty
Kate Middleton z księciem Williamem oraz Meghan Markle i książę Harry pojawili się na Festival of Remembrance. Kiedyś nazywano ich fantastyczną czwórką. Jednak ostatnio ich relacje się zmieniły. To pierwszy raz od miesięcy, kiedy widziano ich razem. Judi James przeanalizowała ich gesty.
Festival of Remembrance jest wydarzeniem, które odbywa się co roku w Wielkiej Brytanii. Jego celem jest uczczenie pamięci o wszystkich tych, którzy bronili Wielkiej Brytanii w 1944 roku. Wielu miało nadzieję, że podczas tegorocznych obchodów William i Harry okażą sobie bliskość, jaka ich niegdyś łączyła. Niestety członkowie rodziny królewskiej pozostali osobno.
Mowa ciała rodziny królewskiej
Ekspertka od mowy ciała Judi James przeanalizowała ich zachowanie. "Od czasu bardzo bolesnego i emocjonalnego wywiadu Harry'ego, w którym omawiał problemy między nim a jego bratem Williamem, fani królewscy mieli nadzieję zobaczyć, jak dwaj mężczyźni wracają do relacji, jaką mieli jako rodzeństwo jakiś czas temu. Było jasne, że to wydarzenie nie będzie okazją do publicznego spotkania" – czytamy na łamach brytyjskiej prasy.
Kate i William siedzieli z dala od Meghan i Harry'ego, a książę i księżna Sussex wyglądali na wręcz odizolowanych od reszty rodziny królewskiej. Mowa ciała Harry'ego wskazywała na to, że był spięty przez cały koncert. James twierdzi, że mogło to wynikać z jego własnych doświadczeń z siłami zbrojnymi.
– Meghan uśmiechała się przez cały czas. Bardziej odległe spojrzenie Harry'ego i jego refleksyjny wyraz twarzy prawdopodobnie wynikały ze wspomnień z jego własnych doświadczeń w siłach zbrojnych – analizuje James.
Kate Middleton i książę William wyglądali na spokojnych i pokazali swoje bliskie relacje. Pojawiły się między nimi serdeczne uczucia. Judi James zauważyła, że William od razu zwracał się do żony, gdy ta przemawiała i pochylał głowę w jej stronę, by słuchać z miłym uśmiechem na twarzy. Harry zdecydowanie nie był tak zrelaksowany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl