Meghan Markle straci drugą asystentkę. To nie uciszy plotek
Meghan Markle po raz drugi od ślubu traci kluczowego członka personelu Pałacu Kensington. Jej asystentka Samanta Cohen oznajmiła, że odejdzie po narodzinach dziecka książęcej pary.
10.12.2018 | aktual.: 10.12.2018 15:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samantha Cohen jest związana z rodziną królewską od 17 lat. To nie pomoże w ratowaniu wizerunku księżnej. Kilka tygodni temu księżną Sussex opuściła pierwsza asystentka, Mellisa Toubati. Kobieta wytrzymała zaledwie 6 miesięcy. – Była poddana silnej presji, która w pewnym momencie stała się dla niej nie do zniesienia. Meghan postawiła przed nią szereg żądań, co skończyło się płaczem – mówiła "The Mirror" osoba z otoczenia księżnej.
W przypadku Cohen mogło być podobnie, choć żadna ze stron nie wypowiada się na temat jej rezygnacji. "Samantha Pantera" dawała sobie jednak radę przez tyle lat, więc fakt, że nagle znika, zastanawia opinię publiczną. Brytyjskie media podkreślają zasługi Australijki – koniec końców to jedna z najbardziej zaufanych doradczyń królowej. Od początku tego roku była do wyłącznej dyspozycji księżnej Meghan. Podobno ta chciała mieć ją przy sobie na stałe, innego zdania była ponoć sama zainteresowana.
– Odejście Sam będzie wielkim ciosem – mówi źródło z otoczenia Markle. – Idąc dalej, Meghan może potrzebować kogoś zupełnie innego niż urzędnik służby cywilnej czy nawet zaufany człowiek dworu. Przydałby się jej ktoś z dużymi rezerwami energii i cierpliwości – dodaje. Księżna uwielbia choćby wcześnie wstawać i tego samego wymaga od swoich pracowników. Ma też bardzo wiele pomysłów na swoją działalność, czym ma doprowadzać niektórych do szału. Zdaniem jej ojca, Thomasa Markle'a, "Meghan jest trudna, ale nie wredna".
Samantha Cohen zamierza odejść na wiosnę, po porodzie Meghan. Do tego czasu ma znaleźć swoją następczynię.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl