Mężczyźni kpią z jej ciała. Nicole McCurry znalazła na nich sposób
Nicole McCurry, 24-latka z Glasgow w Anglii, nie wstydzi się swojego ciała i chętnie publikuje w mediach społecznościowych filmiki oraz zdjęcia. Okazuje się, że nie wszystkim to się podoba i szybko zalała ją fala hejtu.
Nicole McCurry lubi swoje ciało
Kiedy Nicole McCurry wrzucała na TikToka pierwsze filmiki, na których bez wstydu prezentuje swoje kształty, nie spodziewała się takiej popularności. Jej profil obserwuje już 225 tys. fanów, ale okazuje się, że to wszystko za sprawą jej wyglądu. Bo choć kobieta jest zadowolona ze swojego ciała, to nadprogramowe kilogramy stały się pożywką dla hejterów.
Nicole McCurry zalała fala hejtu - głównie ze strony mężczyzn
- Dołączyłam do TikToka wieki temu. Uwielbiam pozować w strojach kąpielowych i seksownych ubraniach, pokazując ciało, z którego jestem dumna i uważam, że jest sexy" - czytamy na łamach "The Sun". - Byłam zszokowana, kiedy zaczęłam mieć tak wielu obserwatorów. Niektórzy są naprawdę mili i mówią, że wyglądam pięknie w moim rozmiarze, ale każdy kolejny komentarz boli mnie coraz bardziej.
Nicole wyznała, że większość hejtu spotyka ją ze strony mężczyzn. Kobiety raczej ją wspierają. Negatywne komentarze, jakie dostaje, potrafią być wyjątkowo okrutne. "Jesteś tak gruba, że umrzesz przed trzydziestką", "Powinnaś iść na siłownię - jesteś obrzydliwa, "Nie ma mowy, żeby grubaska nosiła obcisłą sukienkę", "Promujesz niezdrowy wizerunek ciała" - piszą internauci pod jej nagraniami i zdjęciami.
Nicole McCurry kocha swoje ciało i nie zamierza go zmieniać
Kobieta kocha siebie taką, jaka jest, i postanowiła nie przejmować się złośliwymi uwagami obcych ludzi. Co więcej, znalazła sposób, by skutecznie zamknąć im usta. Wiele obraźliwych komentarzy pochodziło bowiem od mężczyzn, którzy są w związku.
- Wątpię, czy ich partnerki wiedzą, że za ich plecami ci faceci hejtują mnie, kobietę, której nigdy nie spotkali - wyznała Nicole. - Zaglądam na ich profile w mediach społecznościowych i grożę, że powiem ich dziewczynom, jacy są naprawdę. Niektórzy od razu przepraszają, a inni nazywają mnie dziwakiem. Nie obchodzi mnie to.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
